ZTM Lublin rozstrzygnął przetarg na 38 trolejbusów z dodatkowym zasilaniem akumulatorowym. Wygrała wspólna oferta lubelskiego Ursusa i ukraińskiej firmy Bogdan.
Cena tylko w 70 proc. miała decydować o ocenie oferty. Obie firmy dały taką samą gwarancję, dostały też tyle samo punktów za komfort. Pozostałe punkty oceny to parametry techniczne. Tu wozy różnią się dystansem, który mogą przejechać na zasilaniu akumulatorowym. Solaris zadeklarował 2500 m, Ursus dwa razy więcej. Parametry techniczne i cena przeważyły.
Informacje o wspólnej ofercie konsorcjum wzbudziły niepokój na internetowych forach miłośników komunikacji. Obawiają się oni o jakość wozów, przywołując kupione wcześniej 12-metrowe autosany, o których jest głośno z powodu występujących w nich kolejnych usterkach i problemach technicznych.
– Oferta jest zgodna z naszymi wymaganiami. Firma posiada doświadczenie w produkcji trolejbusów. Łącznie wyprodukowała już ponad 130 takich 12-metrowych pojazdów – mówi Justyna Góźdź z ZTM.
– Wymagania postawione przez zamawiającego były bardzo wysokie i wiele firm nie było w stanie ich spełnić. Kontrakt będziemy realizowali bardzo starannie i z zachowaniem najwyższych standardów jakości – zapowiada Karol Zarajczyk, wiceprezes Ursus SA.
Firma potwierdza, że montaż trolejbusów na potrzeby tego kontraktu będzie realizowany w Lublinie. – Podzespoły będą przywożone m.in. z Ukrainy i w naszej fabryce w Lublinie montowane – zapowiada Mariusz Lewandowski z Ursus SA. – Przypuszczam, że będzie potrzeba zwiększenia zatrudnienia.
Zwycięska oferta przekracza kwotę przygotowaną przez ZTM (61,7 mln zł m.in. z Unii Europejskiej).
Ratusz zdecydował się dołożyć brakujące pieniądze. Solaris do 2 marca ma czas na złożenie ewentualnego odwołania. – Przewidywany termin podpisania umowy z wykonawcą wypadałby na drugą połowę kwietnia. Może to nastąpić wcześniej, jeśli firma Solaris nie złoży odwołania – zapowiada Góźdź.