Rolnictwem zajmie się policjant, a rzecznikiem marszałka będzie uczestnik programu „Agent” w TVN. Członkowie nowego zarządu województwa podzielili się obowiązkami, a byli już marszałkowie planują m.in. poselskie kariery.
Marszałkowie związani z ugrupowaniami wchodzącymi w skład obozu Zjednoczonej Prawicy (głównie PiS) zajęli już gabinety, w których urzędowali ich poprzednicy z koalicji PO-PSL i podzielili między sobą obowiązki.
Siedem departamentów marszałka
Nowy marszałek Jarosław Stawiarski będzie nadzorował prace aż siedmiu departamentów, m.in. zarządzania Regionalnym Programem Operacyjnym, wdrażania Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego, gospodarki oraz kultury, edukacji i sportu. Przejmie też dotychczasowe obowiązki sekretarza województwa. Tego stanowiska nie będzie w strukturze urzędu.
Były prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk zajmie się m. in. funduszami europejskimi, polityką regionalną i cyfryzacją. Drugi z wicemarszałków, Zbigniew Wojciechowski, ma być odpowiedzialny za zdrowie i politykę społeczną oraz promocję i turystykę.
Jeśli chodzi o członków zarządu, Zdzisławowi Szwedowi przypadły m. in. inwestycje, transport i energetyka. Z kolei Sebastian Trojak, absolwent politologii z 20-letnim stażem w policji, zajmie się sprawami związanymi z rolnictwem.
W tym tygodniu można spodziewać się decyzji kadrowych w sprawie obsady części stanowisk w urzędzie. Nowym rzecznikiem marszałka został Remigiusz Małecki. To były dziennikarz, związany m. in. z Akademickim Radiem Centrum, Złotymi Przebojami, TOK FM czy TVP Lublin. W urzędzie marszałkowskim pracuje od 2008 roku. Zajmował stanowisko głównego specjalisty ds. komunikacji i relacji z mediami w Departamencie Zarządzania RPO. W 2000 roku był uczestnikiem „Agenta”, emitowanego na antenie TVN pierwszego polskiego programu z gatunku reality show.
Od 2011 rzeczniczką marszałka województwa lubelskiego była Beata Górka. Teraz trafiła do lubelskiego Ratusza, gdzie zajmie się m.in. polityką senioralną. Pod skrzydła prezydenta miasta przenieśli się też była sekretarz województwa Anna Augustyniak i dotychczasowy dyrektor Departamentu Promocji i Turystyki w urzędzie marszałkowskim Dariusz Donica.
A może tak do Sejmu?
Nowe zajęcie zdążył już znaleźć dotychczasowy wicemarszałek Grzegorz Kapusta (PSL), który wcześniej był wiceprezesem Spółdzielni Mleczarskiej Ryki.
– Z powrotem pracuję w spółdzielni, tym razem jako kierownik zmianowy. Nie chciałem robić sobie przerwy w życiorysie zawodowym – mówi Kapusta.
Pozostali członkowie „starego” zarządu nie znaleźli jeszcze nowych zajęć. – Planuję trochę odpocząć – mówi nam były marszałek Sławomir Sosnowski (PSL). I dodaje, że będzie miał teraz więcej czasu, by zająć się gospodarstwem rolnym.
Gospodarstwo prowadzi także były członek zarządu Arkadiusz Bratkowski (PSL), choć przyznaje, że poszuka pracy w sektorze prywatnym. – Nie łudzę się, że znajdę zatrudnienie w administracji rządowej czy samorządowej – dodaje.
Chęć odpoczynku deklaruje także były wicemarszałek Krzysztof Grabczuk (PO). W kuluarach mówi się, że będzie zbierał siły przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Po nich, w razie odsunięcia od władzy w kraju PiS, miałby ubiegać się o stanowisko wojewody lubelskiego.
– Nie jest tajemnicą, że osoby, które w ostatnich wyborach samorządowych zrobiły dobre wyniki, będą startować do Sejmu. To dotyczy nie tylko mnie. Funkcja wojewody? To kwestia dalekiej przyszłości – mówi nam Grabczuk.
Co z innym byłym członkiem zarządu województwa, Pawłem Nakoniecznym z PO? Jak wynika z jego aktywności na Facebooku, przebywa właśnie w USA.