Ośrodek dla seniorów ze świątynią zwieńczoną rzeźbą Michała Archanioła – taki pomysł na górki czechowskie pokazali społecznicy przeciwni stawianiu tu bloków. Chcą, by miasto zabrało teren spółce TBV Investment pod budowę proponowanego przez nich ośrodka. Sama spółka tłumaczyła się dzisiaj z działań za blaszanym płotem. Co jeszcze działo się na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Miasta?
Nadzwyczajne obrady zwołano na żądanie radnych PiS, którzy chcieli dyskusji o miejskiej zieleni, nie tylko o górkach czechowskich, chociaż właśnie o nich najwięcej mówiło się dzisiaj w Ratuszu. Swój pomysł na ten teren przynieśli wczoraj społecznicy, których prezentacja została wpisana przez klub PiS do porządku obrad.
Oddolny pomysł na górki
Społecznicy chcą, by powstał tu ośrodek służący niepełnosprawnym i seniorom. – Niepełnosprawnych w Lublinie mamy około 45 tys. – podkreślała Zofia Polska, współautorka koncepcji. Jej zdaniem starzy mieszkańcy starych dzielnic, uwięzieni w mieszkaniach mogą popaść w depresję patrząc w sufit. – Depresja to jest cichy zabójca.
Jak wyglądałby ośrodek? – Kompleks złożony z dwóch obiektów oraz niewielkiej świątyni, której zwieńczeniem byłaby figura św. Michała Archanioła – opowiadała Polska. Obiekt miałby stać koło ul. Ducha. – Jednokondygnacyjny, z zielonymi ścianami – mówiła Zofia Trębaczewska-Smutek, także współautorka. Wspomniana figura miałaby ozdobić wieżę widokową.
Zofia Polska chce, żeby miasto przejęło górki czechowskie od spółki TBV Investment w drodze wywłaszczenia na cel publiczny, którym to celem miałaby być budowa proponowanej przez nią placówki.
Spółka nie zmienia swoich planów wobec górek.
Co robią za płotami TBV
– Nasza propozycja to zabudowa mieszkalna, mieszkalno-usługowa i usługowa – mówił Zbigniew Dymowicz, przedstawiciel TBV Investment. Spółka już jakiś czas temu ogrodziła swoje części górek. Za blaszany płot wkroczyli pilarze i wycięli część drzew owocowych i samosiejek, na których usunięcie nie trzeba zezwolenia. Ratusz potwierdza, że nie wycięli nic innego. – Była wizja w terenie – zapewniła radnych Hanna Pawlikowska, miejski architekt zieleni.
Właściciel gruntu zapowiedział, że będzie oczyszczać teren z inwazyjnej rośliny zwanej nawłocią. – W sprawie nawłoci zostało skierowane do nas pismo z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – mówił Dymowicz i przytaczał cytat, że wskazane jest koszenie kilka razy w roku. Zapewniał też, że przyrodzie nie dzieje się krzywda. – Na terenie górek czechowskich nie ma wyznaczonych żadnych przewidzianych ustawowo obszarów będących formą ochrony przyrody.
Szkoła w innym miejscu
Spółka TBV Investment potwierdziła wczoraj oficjalnie, że kupiła grunt pod budowę miejskiej podstawówki. Przekazanie takiej nieruchomości na rzecz miasta było jednym z warunków zapisanych w umowie pomiędzy spółką a władzami Lublina. Deweloper obiecał przekazać miastu nieruchomość pod budowę szkoły, jednak pierwotnie była mowa o tym, że będzie to teren na skraju Czechowa.
Wczoraj okazało się, że TBV Investment zaproponuje inną nieruchomość. Reprezentujący spółkę mecenas Krzysztof Klimkowski poinformował, że spółka kupiła działkę bliżej ul. Bohaterów Września. Szkoła w tym miejscu miałaby pomóc w zaspokojeniu potrzeb osiedli w pobliżu ul. Poligonowej.
Studium ocenią w NSA
Od wczoraj wiadomo, że Naczelny Sąd Administracyjny dostanie nie jedną, ale dwie skargi na grudniowe wyroki w sprawie studium przestrzennego, które wyznaczyło na górkach strefy pod zabudowę wielorodzinną.
Jako pierwsza swoją skargę złożyła mieszkanka Lublina, która przegrała spór z miastem. Magdalena Wolanowska oczekiwała, że sąd orzeknie o nieważności studium, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził w wyroku z 30 grudnia, że kobieta nie wykazała interesu prawnego. Mieszkanka idzie do sądu wyższej instancji.
Swoją skargę kasacyjną zapowiada już prezydent, który 30 grudnia przegrał sądowy spór o górki z wojewodą. Przypomnijmy: WSA orzekł o nieważności studium w części dotyczącej górek. Opozycja apelowała do prezydenta, by nie zaskarżał wyroku i liczyła na to, że jej apel poprze cała rada. Do tego samego namawiał też Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka: – Ja wiem, że macie różne wiążące was naciski i czynniki. Rozmawiamy czasem gdzieś pokątnie, szczerze. Ale, cholera jasna, odpuśćcie – apelował Gorczyca.
Prawnik prezydenta przekonywał, że skarga jest konieczna, bo wyrok dotyczy nie tylko terenów należących do spółki TBV Investment, ale także gruntów, na których stoją zamieszkałe już od dawna domy. – Zamieszkuje tam, w zakresie zameldowania, prawie 1500 osób – mówił Zbigniew Dubiel, radca prawny Ratusza. Prezydent przekonuje, że mieszkańcy tych domów, jeżeli wyrok stałby się prawomocny, mogliby mieć problemy, mimo że obowiązuje tam plan zagospodarowania terenu.
Spory o Al. Racławickie
Nie tylko górek czechowskich dotyczyło wczorajsze nadzwyczajne, ciągnące się do późnego wieczora posiedzenie Rady Miasta. Radnych interesowały też inne kwestie związane z zielenią, w tym przebudowa Aleji Racławickich. W tej sprawie prezydent ponowił swą deklarację z poniedziałku, że z wykonawcą przebudowy uzgodni takie zmiany na placu budowy, które mają skutkować oszczędzeniem jak największej liczby drzew.
Wśród wielu pytań były też takie o skalę tegorocznych wycinek drzew. Zastępca prezydenta poinformował, że w bieżącym roku władze miasta wydały 46 decyzji zezwalających na usunięcie 175 drzew, z czego 43 drzewa na wniosek wspólnot i spółdzielni, 132 drzewa na wniosek firm, w tym 46 na wniosek deweloperów.