Kilkadziesiąt milionów litrów oleju technicznego wpuściła na rynek zorganizowana grupa przestępcza, której członków zatrzymali ostatnio m.in. policjanci z CBŚP w Lublinie. Skarb państwa na działalności gangu mógł stracić ok. 500 mln zł.
Śledztwo w tej sprawie trwa już kilka lat. Prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie. W ostatnich działaniach brali udział również policjanci CBŚP z Lublina i funkcjonariusze lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Na Mazowszu zatrzymali 7 osób, którym przedstawiono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełniania oszustw czy prania pieniędzy pochodzących z przestępstw. Wszyscy, decyzją sądu, zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.
„W ramach akcji funkcjonariusze przeszukali miejsca zamieszkania podejrzanych oraz siedziby podmiotów gospodarczych zabezpieczając telefony komórkowe, komputery, cyfrowe nośniki danych informatycznych oraz dokumenty, które będą poddawane dokładnej analizie. Zabezpieczono również ponad pół mln zł w różnej walucie, 4 kosztowne zegarki o łącznej wartości około 200 tys. zł, 3 ciągniki siodłowe marki DAF warte 1,5 mln zł, 3 luksusowe samochody o łącznej wartości blisko 2 mln zł. Ponadto ustalono mienie należące do podejrzanych w postaci nieruchomości o łącznej wartości blisko 30 mln zł” – czytamy w komunikacie CBŚP.
W tym śledztwie zarzuty usłyszało już łącznie 26 osób. Być może będą kolejne. Jak działała ta grupa?
Jej członkowie kupowali olej techniczny, który później był wprowadzany do obrotu napędowy. Na początku działalności jeszcze go odbarwiali, ale później już sprzedawali w zupełnie niezmienionej formie.
Z materiałów jakie dotąd zgromadzono wynika, że gang mógł w ten sposób wprowadzić do obrotu co najmniej kilkadziesiąt milionów litrów oleju. Szacunkowe wyliczenia wskazują, że straty Skarbu Państwa można określić blisko 500 mln zł.
Śledczy twierdzą, że działając w latach 2007-2015 członkowie grupy mogli „wyprać” ok. 1,5 mld zł.