Mimo mrozu w Orszaku Trzech Króli w Lublinie wzięło udział wiele rodzin z dziećmi. Dzisiejsza uroczystość, ze względu na pogodę rozpoczęła się później niż wstępnie planowano. Organizatorzy skrócili też trasę tegorocznego orszaku.
Lubelskie uroczystości rozpoczęły się przy Bramie Krakowskiej od kolędy. Uczestnicy otrzymali m.in. korony i śpiewniki. Rozdawane były też gorące napoje.
Orszak Trzech Króli – role, których odgrywali Syryjczyk, Polak i Nigeryjczyk przeszedł ulicami – Lubartowską, Bajkowskiego, Świętoduską, Krakowskim Przedmieściem (deptak) i Królewską.
Świętujący Objawienie Pańskie wzięli następnie udział w uroczystej mszy świętej w archikatedrze.
Podczas homilii metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik mówił m.in. o misjonarzach. – Obecnie ponad 2 tysiące misjonarzy i misjonarek z Polski głosi Ewangelię w 97 krajach świata – mówił do zebranych w świątyni arcybiskup Budzik. – Modlimy się dzisiaj za naszych misjonarzu i misjonarki z Polski, zwłaszcza tych z archidiecezji lubelskiej. Lubelscy kapłani i misjonarze poszli rzeczywiście na peryferie świata, na jego najdalsze krańce.
Arcybiskup Budzik wskazywał, że misjonarze z archidiecezji lubelskiej są m.in. w Argentynie, ojczyźnie papieża Franciszka. – Pracują też w Ekwadorze i Brazylii a także na dalekiej Alasce wśród Eskimosów – dodał metropolita lubelski. – Są w Afryce, w Kamerunie i Nowej Gwinei. Misyjny charakter posiada także praca naszych kapłanów na Wschodnie. Białoruś, Kazachstan, Łotwa, Ukraina to miejsca gdzie można spotkać gorliwych misjonarzy z Lublina.
Po nabożeństwie w archikatedrze odbył się koncert kolęd.
W tegorocznym, szóstym już Orszaku Trzech Króli w Lublinie uczestniczyło kilkaset osób.
Podobne uliczne jasełka odbywają się też w innych miastach maszego regionu m.in. w Zamościu, Chełmie, Puławach i Świdniku.