50 tys. zł. obiecał Janusz Palikot podróżnikowi, który przyjechał do niego z Opola na elektrycznym wózku.
O podróży Krzysztofa Dzienniaka, 28-letniego szefa Fundacji "Flota Świętego Mikołaja”, pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wyruszył z Opola na wózku golfowym, a za cel postawił sobie dotarcie do lubelskiego posła.
Bo Dzienniak ma pasję: jeździ do sławnych osób na oryginalnych pojazdach i prosi ich o datki na badania kilku tysięcy potencjalnych dawców szpiku kostnego. Wczoraj był u Palikota, a za kilka tygodni ruszy wózkiem w półroczną drogę przez Amerykę do gwiazdy talk-show Oprah Winfrey. Ją też poprosi o pieniądze.
Z Opola do Lublina jechał 9 dni. Wstawał około piątej i w zależności od rodzaju terenu przemierzał dziennie do 90 kilometrów. - Było trochę problemów, musiałem bocznymi drogami omijać ogromną górę przed Kraśnikiem (Olbięcin - dop. red.).
Wjechałbym, ale nie chciałem tamować ruchu, akumulatory były już na wyczerpaniu - opowiada Dzienniak, którego przed południem spotkaliśmy w Kraśniku. Podczas podróży korzystał z gościny mieszkańców mijanych miejscowości: raz spał w ogródku, kiedy indziej gospodarze odstąpili mu pokój.
Realizacja Łukasz Minkiewicz
- Wyjątkowo daję te pieniądze, ok. 50 tys. zł, z zastrzeżeniem, że mają trafić na pomoc dla chorych na białaczkę na Lubelszczyźnie. Od dawna nie wspieram już inicjatyw poza naszym regionem. Tutaj jest wystarczająco dużo do zrobienia - tłumaczył Janusz Palikot, który po południu przyjął podróżnika w swoim biurze poselskim. Zapewnił też, że skontaktuje Dzienniaka z ludźmi biznesu i polityki, którzy także mogą mu pomóc w przedsięwzięciu.
- Oczywiście, możemy przekazać pieniądze posła na badanie dawców z Lubelszczyzny - zapewnia Czesław Baranowski, prezes Fundacji Urszuli Jaworskiej, do której trafią fundusze zebrane przez podróżnika.
Każdy może pomóc w akcji, szczegóły w Internecie: www.20000mil.com.pl.
Rafał Panas, fp