Janusz Palikot ostro krytykuje Donalda Tuska. Żąda zmian w Platformie Obywatelskiej, a w ostateczności nawet odwołania swojego partyjnego szefa.
Dziś lubelski poseł PO Janusz Palikot na łamach ogólnopolskiego "Dziennika” skrytykował Tuska za tolerowanie w partii Jana Rokity.
- Przez sześć miesięcy znosiliśmy festiwal Rokity. Ciężko pracowaliśmy, zdobyliśmy władzę m.in. w samorządzie województwa lubelskiego. Tymczasem Platforma prezentuje się jako partia niespójna i niezdolna do przejęcia władzy w państwie. Ktoś musi za to odpowiedzieć - tłumaczy nam Palikot i dodaje: - W środę złożę wniosek o odwołanie Rokity.
Według Palikota, załatwiając sprawę Rokity, Platforma pokaże, że jest silna i zdolna do przejęcia władzy w kraju. - Trzeba jeszcze wprowadzić nowy sposób rządzenia partią i doprosić do niej m.in. b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza i Andrzeja Olechowskiego, dawnego lidera PO - mówi lubelski poseł. Nie ukrywa, że widzi siebie w nowych władzach partii, ale podkreśla, że zależy mu przede wszystkim na budowie frakcji liberalno-demokratycznej.
Jeśli jednak Tusk nie rozwiąże wewnętrznych problemów partii, to Palikot zapowiada, że złoży wniosek o zmianę przewodniczącego PO. Sugeruje, że miejsce Tuska mógłby zająć wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
- Nie cierpię na nadmiar ambicji. Mam bardzo ciekawe zajęcie i nie chciałbym się teraz deklarować - ucina Komorowski.
- Palikot to trochę artysta, trochę filozof, trochę polityk. Nie przywiązywałbym do jego słów nadmiernej wagi - studzi emocje szef klubu PO Bogdan Zdrojewski. Sugeruje, że w działaniach lubelskiego posła może chodzić o autopromocję. Tym bardziej, że niedawno wyszła jego książka "Płoną koty w Biłgoraju” i autorowi potrzeba szumu medialnego.
Poseł Tomasz Dudziński, jeden z liderów PiS na Lubelszczyźnie uważa, że Tusk to kiepski przywódca, odpowiedzialny za to, że w Sejmie nie powstała koalicja PO-PiS. - Cieszę się, że działacze Platformy zaczęli to dostrzegać. Usunięcie Tuska umożliwi współpracę obu partii - mówi.
Ostrymi sądami Palikota nie jest zaskoczony lubelski poseł Samoobrony Bolesław Borysiuk. - PO prowadzi sztuczną działalność. Zamiast dobrych inicjatyw składa np. wnioski o odwołanie wicepremiera Andrzeja Leppera. Palikot widzi ten marazm w partii i stąd jego reakcja - tłumaczy.
Według najnowszego sondażu TNS OBOP (z 27 marca), gdyby teraz doszło do wyborów Platforma dostałaby 36 procent głosów, a PiS 22 proc.