Ratusz zamierza uznać centrum miasta za park kulturowy, a to ograniczy możliwość wieszania szpecących przestrzeń publiczną szyldów. Wcześniej na taki krok zdecydował się Kraków.
W Internecie pełno jest zdjęć ukazujących te same krakowskie budynki tonące w zalewie szyldów przed wprowadzeniem parku kulturowego i cieszące oko architekturą, po jego wprowadzeniu.
Lublin oficjalnie zapowiedział wczoraj, że chce iść w ślady Krakowa. Ostateczna decyzja należeć będzie do Rady Miasta. A projekt stosownej uchwały radni mają dostać od prezydenckich urzędników.
– Chciałbym, żeby był gotowy do końca roku – mówi Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. – Dokument musi być bardzo szczegółowo dopracowany.
Do końca czerwca konserwator ma stworzyć zapisy dotyczące możliwych sposobów umieszczania reklam w zabytkowym śródmieściu. Niemożliwe byłoby już wieszanie na Bramie Krakowskiej płachty z reklamą sponsora bożonarodzeniowej iluminacji. Taka płachta była ostatnio powieszona kolejny rok z rzędu, a to, że była szpetna przyznał wczoraj nawet prezydent miasta.
Przechodnie mają być też chronieni przed tandetnymi wyświetlaczami z przesuwającym się tekstem, a takie urządzenie wisi na deptaku, przy jednej z restauracji.
Konserwator przymierza się też do wytypowania nowych obiektów do zamontowania efektownej iluminacji, jaką ma np. Wieża Trynitarska, czy od niedawna także Zamek Lubelski. Chodzi jednak nie tylko o poszczególne ulice i poszczególne zabytki, wśród których wymieniany jest Trybunał Koronny, Krakowskie Przedmieście, Staszica, Kowalska i pl. Litewski czy też poprawa iluminacji Ratusza.
Mowa także o panoramach miasta, np. tej widocznej z Rusałki, na którą składa się kilka zabytków. Za dnia widać ją doskonale. Nocą w oczy rzuca się tylko archikatedra i Wieża Trynitarska, a reszta tonie w ciemnościach.
Natomiast jesienią, czyli już po sezonie na ogródki piwne, mają być spisane zasady stawiania ogródków, które obowiązywałyby od następnego sezonu.