Na maj przełożona została decyzja w sprawie odnowy parku Ludowego, której koszt przekracza kwotę zarezerwowaną w kasie miasta. Prezydent najpierw poprosił radnych o dodatkowe pieniądze, potem się z tego wycofał. Dał sobie miesiąc na przekonanie radnych do większego wydatku, któremu przeciwna jest opozycja
Ratusz miał nadzieję, że na odnowę parku wystarczy 19 mln zł. Nadzieja okazała się złudna. – Jedyna firma, która zmieściła się w budżecie, nie złożyła wymaganych dokumentów – tłumaczy Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Pozostałe oferty były dla miasta za drogie, zaczynały się od 36 mln zł, dlatego przetarg unieważniono, a urzędnicy ponownie policzyli koszty. Z rachunków wyszło, że prace mogą być droższe o ponad 9,4 mln zł niż sądzili, więc prezydent poprosił Radę Miasta o zwiększenie kwoty zarezerwowanej na park Ludowy. Tak, by pula pieniędzy wzrosła do 29 mln zł.
Opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości nie chcą się na to zgodzić. – W Lublinie jest znacznie więcej pilniejszych zadań – twierdzi Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS. – Należy powtórzyć przetarg lub zmniejszyć zakres zadania.
– To nie jest nam niezbędne do życia – wtóruje mu klubowy kolega Piotr Gawryszczak. – Komu z Kalinowszczyzny czy Ponikwody jest potrzebny park Ludowy? Pierwszą potrzebą tych ludzi są drogi i oświetlenie – mówi radny Eugeniusz Bielak (PiS). – Zlikwidowanie przejść przez ten park spowodowało, że praktycznie stał się martwy i nikt tamtędy nie chodzi, mimo że ludzie protestowali, żeby nie zamykać zwłaszcza wejścia od strony PKP. Obawiam się, że tak duża kwota wydana na rewitalizację nie spowoduje, że z parku będą korzystać mieszkańcy – twierdzi radny Zdzisław Drozd (PiS).
Prezydent przekonuje, że warto dołożyć brakującą kwotę i odnowić niszczejący teren. – Park Ludowy stanie się jednym z głównych obszarów rekreacji i wypoczynku dla rodzin z dziećmi. Tu nie ma budowania pomników władzy – mówi Żuk. – To jest inwestycja, która służy lubelskim rodzinom. Jeśli mamy dofinansowanie z pieniędzy europejskich, to grzechem byłoby nie skorzystać. Jeśli się uda, będziemy zwiększać dofinansowanie.
Ostatecznie prezydent wycofał swoją prośbę o zwiększenie kwoty zarezerwowanej na park. Zapowiedział jednak, że ponowi swą prośbę na kolejnym posiedzeniu Rady Miasta zaplanowanym na 24 maja. – To będzie jeden z ostatnich terminów, w którym będziemy musieli podjąć decyzję – tłumaczy Żuk radnym. – Jeżeli macie niedosyt dyskusji, to miesiąc nie zmieni nam harmonogramu – dodaje prezydent, który już jesienią chce rozpocząć prace w parku.