Lubelscy prokuratorzy domagają się pokazywania w mediach twarzy kierowców pijaków. Na początek dwudziestu. Z kilkoma promilami we krwi doprowadzili do groźnych wypadków lub po prostu wpadli w ręce drogówki.
Pokazaniem zdjęcia prokuratura chce ukarać m.in. Piotra O. To sprawca wypadku w Woli Mysłowskiej pod Łukowem. Mężczyzna jechał polonezem bez prawa jazdy. Wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Pasażer został ciężko ranny. Mimo to Piotr O. uciekł. Okazało się, że był pijany: miał co najmniej cztery promile alkoholu. Łukowski sąd skazał go na trzy lata więzienia, ale odmówił prokuraturze opublikowania jego zdjęcia. - Z tego powodu zaskarżyliśmy wyrok - mówi Jolanta Niewęgłowska, zastępca prokuratora rejonowego w Łukowie.
Zdjęcia wolno opublikować na podstawie prawomocnych wyroków sądów. A takich można się spodziewać w najbliższym czasie. - Przez pokazanie wizerunku chcemy dodatkowo zaostrzyć kary - dodaje Andrzej Lepieszko, zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie.
Na pokazywanie fotografii sprawców przestępstw drogowych pozwala kodeks postępowania karnego. Ale do tej pory to był martwy przepis. Znacznie częściej prokuratorzy występują o upublicznienie nazwisk. Dziennik Wschodni podpowiadał im takie rozwiązanie już przed dwoma laty. Jednak składanie wniosków w sądach zaczęło się na szerszą skalę dopiero przed dwoma miesiącami, po wejściu w życie wytycznych ministra Ziobry. Lubelskie prokuratury wystąpiły o to ponad 130 razy. Część orzeczeń już zapadła. Sądy zwykle nakazywały wywieszenie nazwisk pijanych kierowców na tablicach ogłoszeń urzędów gmin.