Sensacji nie było: wygrał faworyt, a komisja wybrała go jednogłośnie. Dyrektorem Centrum Spotkania Kultur, które ma działać w gmachu Teatru w Budowie zostanie Piotr Franaszek. Planu otwarcia nie zdradza, ale zapewnia, że poradzi sobie z małym budżetem
- Umowa będzie podpisana najprawdopodobniej od 1 sierpnia, natomiast o tym jaki będzie czas jej obowiązywania zdecyduje zarząd województwa - mówi Krzysztof Grabczuk, wicemarszałek województwa lubelskiego i zarazem szef komisji.
Franaszek szacuje, że CSK zatrudni około 30 osób. On sam stawia się w roli menadżera, resztę ma powierzyć dyrektorom artystycznym i kuratorom. Zapewnia, że nie chce dublować pracy już istniejących instytucji, zwłaszcza z Lublina. Zapowiada CSK jako placówkę otwartą na organizacje pozarządowe, wiele wydarzeń ma się odbywać na placu przy gmachu.
- Chcemy, żeby CSK było miejscem przebywania, rozwoju, spotkania, nauki - mówi Franaszek. - Trochę chcemy też przejąć może funkcję, niestety, Centrum Handlowego Plaza, gdzie mieszkańcy chodzą na spacery, bo nie ma w tym miejscu takiej oferty, która bardziej rozwija - dodaje. Programu otwarcia nie zdradza, zapowiada za to stałą ekspozycję nawiązującą do 40-letniej historii budowy opowiadającą przy okazji o przemianach, które przez ten czas zaszły w Polsce.
Największym wyzwaniem będzie utrzymanie instytucji za skromne pieniądze. W tym roku na jej administracyjny rozruch województwo ma 200 tys. złotych. Ile będzie później? - Docelowo kilka milionów - mówi Grabczuk. A to za mało. - Żeby mieć podstawy do funkcjonowania to potrzeba minimum kilkanaście milionów - przyznaje Franaszek i mówi, że będzie szukać pieniędzy w źródłach zewnętrznych, m.in. funduszach unijnych.
Centrum Spotkania Kultur tworzone kosztem 200 mln zł ma być gotowe w połowie 2015 r.