Ulicznymi protestami i blokadą miasta grożą związkowcy z dworca PKS, jeśli samorządy Lublina i województwa nie zrezygnują z pomysłów przeniesienia Dworca Głównego PKS w okolice Dworca Głównego PKP.
Związkowcy nie wyobrażają sobie przeprowadzki w okolice obecnego Dworca Południowego PKS. – Jak ktoś sobie wyobraża 1432 odjazdy w ciągu doby tymi wąskimi uliczkami? Gdzie mają stać te wozy, które zgodnie z zarządzeniami Unii Europejskiej muszą mieć przerwy? No gdzie: na PKP, w parku Ludowym? – dopytuje Widelski.
– Teraz na Podzamczu panuje chaos i na pewno trzeba ten teren uporządkować. Ale najpierw w tej sprawie powinni się wypowiedzieć urbaniści – mówi Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina.
– Poczekajmy, aż zakończą się prace nad projektem planu zagospodarowania tej części miasta. Dyskusja o Podzamczu tak naprawdę dopiero się zacznie – dodaje.