Deptak aż do ul. 3 Maja, pomniki na swoich miejscach i żadnych nowych budowli. To pomysł Ratusza na główny plac Lublina. Efekty mamy zobaczyć we wrześniu 2014 r.
Plac ma mieć trzy strefy. Pierwszą, związaną z budynkami zajmowanymi teraz przez UMCS. Środkowa ma być miejscem wypoczynku, a ta najbliżej Poczty Głównej, reprezentacyjna, ma być powiększona o przyległy odcinek Krakowskiego Przedmieścia. – Naszym zamiarem jest przedłużenie deptaka do ul. 3 Maja – przyznaje Żuk. Jest i drugi pewnik. – Nie zmieniamy lokalizacji pomników. Możemy o tym rozmawiać, ale nie jest to naszym założeniem – podkreśla. Kwestią do dyskusji jest, czy nadal ma tu być plac zabaw i szalet oraz to, gdzie (i jaka) ma być fontanna.
Ratusz zapewnia, że przedłużenie deptaka nie utrudni ruchu w centrum miasta. Takie analizy dotyczą też planowanego zamknięcia uliczki przed budynkami UMCS. Po niej i po Krakowskim Przedmieściu zostać ma tylko inny kolor bruku. Do hotelu Europa dojazd zapewni przedłużenie Kapucyńskiej (przy hotelu będzie parking dla taksówek i autokarów), a do UMCS ma się jeździć Radziwiłłowską.
Od dziś na adres placlitewski@lublin.eu mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi. – Będziemy je na bieżąco analizować – zapewnia Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. 5 września publiczna prezentacja koncepcji, konsultacje z mieszkańcami potrwają do 12 września. – Później zaprezentujemy zgłoszone uwagi – dodaje Mącik.
Na koniec września Ratusz zapowiada ogłoszenie przetargu na projekt i przebudowę placu. Wystartować będą mogły tylko pracownie z doświadczeniem w zabytkowych przestrzeniach. Miasto wybierze pięć, które miały najwięcej takich zleceń. Z każdą ma rozmawiać o pomysłach na plac. Na podstawie poufnych rozmów miasto spisze warunki zamówienia, a później wybierze firmę, która do lipca 2013 r. ma wykonać projekt, a do września 2014 r. oddać przebudowany plac.
Ratusz na razie nie mówi o kosztach inwestycji. – Zdecyduje o nich głównie jakość materiałów – mówi Żuk i zastrzega, że nie będą to wydatki rzędu 30 mln zł, które pociągnęłaby koncepcja wybrana w konkursie ogłoszonym przez poprzedniego prezydenta, a mocno krytykowana przez mieszkańców.