Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Jacek Świerczyński/ Archiwum)
Według prokuratury do wypadku w Nasutowie, w którym zginęła dwójka motocyklistów, doprowadził kierowca mercedesa. W piątek mężczyzna usłyszał zarzut.
To był jeden z najtragiczniejszych tegorocznych wypadków na lubelskich drogach. Pod koniec lipca mercedes zderzył się czołowo motocyklem. Zginęło małżeństwo z Lublina, które jechało jednośladem.
Prokuratura Rejonowa w Lublinie zleciła biegłemu z dziedziny bezpieczeństwa w ruchu drogowym ocenienie, dlaczego doszło do wypadku. Według niego do zderzenia doprowadził kierowca mercedesa, który skręcając w lewo najechał na motocykl.
– Jest podejrzany o to, że nie zachował szczególnej ostrożności podczas skrętu w lewo i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu z przeciwka motocyklowi – precyzuje Dorota Kawa, prokurator rejonowy w Lublinie.
Kierowca mercedesa nie przyznał się do zarzutu.
Prokuratura Rejonowa w Lublinie zleciła biegłemu z dziedziny bezpieczeństwa w ruchu drogowym ocenienie, dlaczego doszło do wypadku. Według niego do zderzenia doprowadził kierowca mercedesa, który skręcając w lewo najechał na motocykl.
– Jest podejrzany o to, że nie zachował szczególnej ostrożności podczas skrętu w lewo i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu z przeciwka motocyklowi – precyzuje Dorota Kawa, prokurator rejonowy w Lublinie.
Kierowca mercedesa nie przyznał się do zarzutu.
