Na trzy lata więzienia skazał dzisiaj sąd Ryszarda M. za ciężkie pobicie mężczyzny, który związał się z jego konkubiną. Kobieta, która brała udział w napadzie dostała 11 miesięcy za kratkami.
Ryszard M. razem z 26-letnią Katarzyną B. wszedł do mieszkania przy ul. Żelaznej, w którym mieszkała jego była partnerka. Zastali w nim tylko 32-letniego mężczyznę. Ryszard M. zaatakował go. Bił go m.in. ok. 40 centymetrowym młotkiem, krzesłem i odtwarzaczem DVD. Pomagała mu Katarzyna B.
Policję zawiadomiła przyjaciółka ofiary, a niegdyś dziewczyna Ryszarda M. Napaść zobaczyła przez okno. Funkcjonariusze zastali napastników jeszcze w mieszkaniu. Pobity w ciężkim stanie trafił do szpitala. Miał złamania kości twarzoczaszki, rany na twarzy i głowie.
Prokurator chciał żeby oskarżeni odpowiedzieli za usiłowanie zabójstwa. Groziło im przynajmniej 8 lat więzienia. Jednak sąd ocenił inaczej. – Oskarżeni nie mieli zamiaru popełnienia ewentualnego zabójstwa. Ich jedynym celem było żeby ofiara wyprowadziła się od byłej konkubiny oskarżonego - uzasadnił we wtorek sędzia Piotr Łaguna.
Ryszard M. został skazany na 3 lata, a Katarzyna B. na 11 miesięcy więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.