Centrum o pow. niespełna 18 tys. mkw. stanie na Felinie na gruncie kupionym przez pocztę od Akademii Rolniczej.
- Udało się, będziemy mieli pocztowe centrum - powiedział nam wczoraj Krzysztof Grabczuk marszałek województwa, który przekonywał Grabarczyka do budowy w ubiegłym tygodniu. - To dla nas ważna chwila, bo Lubelszczyznę była pokrzywdzona, dotychczas omijały nas duże inwestycje - dodaje marszałek.
Jakie korzyści nam przyniesie? Listy będą szybciej docierały do mieszkańców, bo listonosze nie będą musieli ich własnoręcznie dzielić. Zyskamy również prestiżowo, bo to u nas stanie jedyny taki obiekt we wschodniej Polsce. Na razie trudno powiedzieć ile nowych miejsc pracy przyniesie budowa centrum.
Pocztowcy z Lublina mają telefoniczną informację o decyzji ministra, ale czekają jeszcze na pisemne potwierdzenie. Umowę z wykonawcą centrum podpiszą najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
Budowa potrwa 2,5 roku, wcześniej będą już gotowe elektroniczne maszyny dzielące korespondencję.
(rp)