Niedbalstwo dowódcy konwoju ułatwiło Cezaremu G. ucieczkę z więźniarki - poinformowała we wtorek prokuratura.
Zarzuty postawione policjantowi? - Nie zebrał wystarczających informacji o konwojowanym, zwolnił trzech policjantów zanim więźniarka dojechała do celu i nie zachował czujności - wylicza Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Cezary G. uciekł policjantom w marcu. Autosan solina w wersji więźniarka wiózł go z sądu do aresztu. W autobusie było jeszcze kilku innych przestępców. Na ul. Kunickiego w Lublinie pojazd utknął w korku. Cezary G. zorientował się, że zabezpieczenia okratowanego włazu w suficie dadzą się wypchnąć długopisem. Zrobił to, wyskoczył na dach, a z niego ześlizgnął się na ulicę. Ukrył się w centrum handlowym.
Policjantami strzegącymi Cezarego G. dowodził Dariusz S. Kilkanaście minut przed ucieczką pozwolił trzem podwładnym wysiąść z więźniarki w centrum Lublina. Dlatego nie miał kto obserwować przewożonych przestępców, ani tym bardziej ścigać zbiega. A jego przeszłość nakazywała zachować szczególną ostrożność, bo już dwukrotnie z powodzeniem uciekał stróżom prawa. Zbiegł z komisariatu i sądu. Za to i m.in. za kradzieże miał zostać za kratami do 2014 roku.
Dariusz S. nie przyznał się do winy. Zwierzchnicy nie zawiesili go w czynnościach służbowych. Na przesłuchaniu powiedział, że do ucieczki przestępcy doszło z powodu wadliwych zabezpieczeń w więźniarce, a podwładnych zwolnił do domu "z powodów losowych”. Policjanci, którzy zeszli przed czasem ze służby, nie poniosą za to odpowiedzialności. Prokuratura uznała, że postępowali zgodnie z poleceniami przełożonego.
Cezary G. po ucieczce z więźniarki zadzwonił ze sklepu po narzeczoną. Z Lublina pojechali do Ryk. Uciekinier wpadł następnego dnia na zakupach. Dobrowolnie poddał się karze. Swoją ucieczkę z konwoju wyceniał na osiem miesięcy więzienia, które sąd doliczy mu do wcześniejszych wyroków.
Policja zapewnia, że z feralnej więźniarki nikt już nie ucieknie. - Zmodyfikowaliśmy zabezpieczenia przy włazie - mówi Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.