W czwartek miał ruszyć proces policjanta, który rok temu w centrum Lublina pobił przechodnia. Na wiosek obrońcy oskarżonego został jednak przełożony na wrzesień.
Obserwowali to policjanci z nieoznakowanego samochodu, którzy pilnowali porządku na odbywających się w pobliżu studenckich juwenaliach.
Funkcjonariusze podbiegli do awanturujących się mężczyzn. Policjant Marcin M. uderzył Roberta G. pięścią w czoło. Mężczyzna z pękniętą czaszką trafił do szpitala.
Prokuratura oskarżyła Marcina M. o przekroczenie uprawnień. Policjant nie przyznaje się do winy.