Uczelnia powinna udostępnić studentom obiekty sportowe. Tymczasem zamyka je na klucz i oddaje w dzierżawę – alarmuje oburzony student Politechniki Lubelskiej. – Studenci mogą grać, kiedy tylko chcą. Ale nie chcą – odpowiadają władze szkoły.
– Tymczasem bramki tych boisk po treningach tych zespołów są demontowane i przywiązywane łańcuchem do siatki albo wynoszone na teren sali gimnastycznej, a tabliczki umieszczone przy boiskach informują o zakazie korzystania z nich – podkreśla student.
Dodaje, że wkrótce ograniczone będzie także korzystanie z kortów tenisowych, które są obok boisk.
– Zostały wydzierżawione, a dzierżawca będzie pobierał opłatę za ich użytkowanie – oburza się student. – Jestem zdziwiony zachowaniem uczelni, która powinna zadbać o propagowanie sportu wśród studentów, chociażby poprzez udostępnianie nieodpłatnie obiektów sportowych.
– Faktycznie udostępniamy boisko dzieciom z klubu sportowego, ale nie biorąc za to ani złotówki. Za to oni to boisko pielęgnują – odpowiada Mieczysław Hasiak, kanclerz Politechniki Lubelskiej
– A kort jest u nas od trzech lat i praktycznie nie jest przez studentów wykorzystywany – podkreśla kanclerz. – Jest za to dewastowany. Nie nadążamy z naprawianiem siatki w ogrodzeniu, kradli nam furtki wejściowe, a raz nawierzchnia kortu została nawet podpalona. Owszem, studenci korzystają z kortu. Ale do grania w piłkę nożną, co go tylko niszczy.
– Zniszczone zostały także trybuny, które postawiliśmy obok – dodaje Hasiak. – A bramka pozostawiona na boisku nie przestoi tam nocy. Od razu przychodzą tzw. złomiarze, kradną i sprzedają. Dlatego bramki są chowane.
Kanclerz zapewnia jednak, że studenci mogą korzystać i z boiska, i z bramek. – Wystarczy, żeby zebrali drużynę i przyszli do kierownika uczelnianego studium sportowego. Ten udostępni im bramki i będą mogli grać bez przeszkód.
A co z kortem? – Zgłosił się do nas człowiek, który chciał go wydzierżawić – mówi Hasiak. – Zgodziliśmy się, ale pod warunkiem, że kort będzie zabezpieczony także dla potrzeb naszych studentów. Szef studium sportowego zebrał informacje na temat tego, kiedy i w jakim wymiarze jest taka potrzeba. Być może dzięki temu jakoś go ucywilizujemy.
Władze uczelni zapewniają, że studenci będą mogli korzystać z kortu bezpłatnie. – Nie tylko w trakcie zajęć z wychowania fizycznego – zaznacza kanclerz. – Mogą zorganizować rozgrywki pomiędzy akademikami czy wydziałami. I grać. Nie ma problemu.
Jak jest na innych uczelniach w Lublinie
Z basenu UMCS i Uniwersytetu Przyrodniczego, hali KUL, a także boisk KUL i UMCS (bezpłatnie) studenci korzystają w ramach zajęć z wychowania fizycznego i sekcji sportowych działających na uczelniach.
Popołudniami, wieczorami i w weekendy karnety na baseny czy halę mogą wykupić wszyscy mieszkańcy Lublina i prywatne firmy. Od nich uczelnie pobierają opłaty, ale w tym czasie obiekty są tylko do ich dyspozycji.