Z pl. Litewskiego zniknie pomnik Nieznanego Żołnierza w formie kamiennych płyt. Jego usunięcia chce wojewoda oraz Związek Żołnierzy Armii Krajowej. W zamian na placu stanąć ma pomnik wzorowany na tym, który był tu przed II wojną światową.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Odtworzenie przedwojennego pomnika – zdaniem miejskiego konserwatora zabytków – nie powinno być problemem, bo chociaż dokumentacja jest skąpa, to sam pomnik był dość prosty. Kamienne płyty, które wciąż jeszcze można dostrzec przez ogrodzenie otaczające przebudowywany plac to jego powojenna wersja. Wyryte tu treści dla niektórych są nie do przyjęcia.
– Jesteśmy zmuszani w święta narodowe do oddawania czci i składania kwiatów na tym „pomniku” – skarży się w piśmie do prezydenta miasta Zofia Leszczyńska, prezes oddziału Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Lublinie. Dodaje, że upamiętniana tu Armia Ludowa działała pod dyktando Moskwy i przy wsparciu NKWD uczestniczyła w „szeroko zakrojonej akcji niszczenia Armii Krajowej”.
Wspomniane tu pismo nie było jedynym, kolejne wysłał Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, na którego czele stoi wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek.
– Pozostawienie dotychczasowej formy pomnika jest nie do przyjęcia dla środowisk niepodległościowych, w tym Armii Krajowej, gdyż pomnik odbudowany po II wojnie światowej w zmienionej formie miał upamiętniać przede wszystkim czyny zbrojne formacji związanych z władzą komunistyczną – pisze Czarnek do prezydenta Lublina.
Wojewoda dodaje w liście, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przywrócenie przedwojennej formy pomnika Nieznanego Żołnierza. A gdyby okazało się to niemożliwe ze względu na zbyt skąpą dokumentację, to na nowy pomnik powinien być rozpisany konkurs. Komitet pod przewodnictwem wojewody zaproponował też nowe napisy. Ten główny brzmiałby „NIEZNANEMU ŻOŁNIERZOWI POLEGŁEMU ZA POLSKĘ”, zaś drugi „PRZECHODNIU POWIEDZ OJCZYŹNIE, ŻE POLEGLISMY WIERNI W JEJ SŁUŻBIE.
– Propozycja Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa jest zasadna – przyznaje Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. Decyzja, że pomnik zostanie wymieniony już zapadła. Teraz trzeba ustalić (to rola prawników), czy wcześniej musi być wykreślony z listy zabytków (może to zrobić minister kultury), czy takie skreślenie nie będzie konieczne, skoro obiekt nie zostanie zniszczony, a jedynie zabrany w inne miejsce, np. do muzeum w Kozłowce.
Nowy, wzorowany na przedwojennym pomnik stałby mniej więcej w tym samym miejscu, co ten już istniejący.
Historia
W 1924 roku na placu Litewskim położono płytę Grobu Nieznanego Żołnierza. Początkowo były tam prochy poległych za Lwów, później ziemia z pól bitewnych. Po II wojnie światowej w sąsiedztwie przybył pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej. To, co chcą zmieniać inicjatorzy wymiany pomnika było efektem prac architektów z lat 60. ubiegłego wieku arch. Tadeusza Bobka i Tadeusza Augustynka. Za pomnik i stronę plastyczną odpowiadał Jerzy Jarnuszkiewicz, a zieleń konsultował prof. Gerard Ciołek. Na zdjęciu wydarzenia z 2012 roku. Żołnierz umieszcza pod płytą łuski artyleryjskie z ziemię z pól bitewnych, które zostały zabrane ze zlikwidowanego pomnika partyzantów Lubelszczyzny, który był na skwerze koło CSK.
Za Kazimierz S.Ożóg „Pomniki lubelskie” i materiały Małgorzaty Surmacz do wystawy „Plac Litewski” w Muzeum Historii Miasta Lublina