Kawiarnia w której można wypić filiżankę herbaty w towarzystwie czworonożnych przyjaciół okazała się sukcesem. Właściciele postanowili otworzyć drugi lokal niedaleko deptaka. Wkrótce zamieszka w nim 10 kotów. Jest już po castingu
Pierwsze Mrau Cafe otwarto pod koniec grudnia 2015 roku przy ul. Orlej. Pomysł nie był oryginalny, bo taką kawiarnię można było już znaleźć w Krakowie. Z kolei pierwsza w Europie była już w Wiedniu. Okazało się jednak, że ta lubelska to strzał w dziesiątkę i do nowego miejsca zaczęły ustawiać się kolejki.
Mieszkańcy kociej kawiarni mają tutaj pełną swobodę: chodzą po ustawionych drzewach i tzw. kociostradach albo po prostu wylegują się przy oknie zwracając uwagę przechodniów. Koty można głaskać i bawić się z nimi, albo kupić dla nich koci specjał. Jest także możliwość adopcji futrzaków. Do tej pory było siedem takich przypadków.
Druga kawiarnia znajdzie się przy ul. Kapucyńskiej 2 w miejscu gdzie wcześniej był sklep alkoholowy. - Chcemy pomóc kolejnym kotom ze schroniska. W kawiarni zamieszka 10 z nich. Najpierw trafią do naszej pierwszej kawiarni, a potem przeniesiemy je tutaj – zapowiada Konrad Białek z Mrau Cafe.
Koty będą miały więcej miejsca na wędrówki. Lokal ma 130 metrów. Goście też skorzystają. - W nowej kawiarni w końcu będzie działała kuchnia więc np. sałatki będziemy robili na miejscu – zapowiada Białek. Wystrój będzie podobny jak w pierwszym lokalu. Koty będą miały pełną swobodę. Wewnątrz będą drzewka, legowiska i podwieszane kociostrady, bo zwierzaki mogą przechadzać się nad głowami gości.
- Właściwie czekamy już na odbiór sanepidu, w sierpniu kawiarnia będzie otwarta – zapowiada Konrad Białek. Data się pojawi na facebookowym profilu kawiarni „Mrau Cafe kocia kawiarnia Kapucyńska”.