Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
W sobotę w nocy w Lublinie spaliły się opel kadet oraz peugeot biper. Nikomu nic się nie stało.
Na razie jest zbyt wcześnie, aby można było podać przyczyny pożarów. Ustali to dopiero policyjne śledztwo. Mundurowi nie wykluczają jednak podpalenia.
Na ulicy Garbarskiej w Lublinie ogień pojawił się w oplu kadecie. Strażacy zgłoszenie otrzymali 50 minut po północy. Na miejsce pojechał jeden zastęp pięciu strażaków. Straty oszacowano na 5 tysięcy złotych.
Z kolei, o godzinie 2.42 na ulicy Łęczyńskiej w płomieniach stanął peugeot biper. Straty oszacowano wstępnie na 30 tysięcy złotych.
Nikomu nic się nie stało.
Na ulicy Garbarskiej w Lublinie ogień pojawił się w oplu kadecie. Strażacy zgłoszenie otrzymali 50 minut po północy. Na miejsce pojechał jeden zastęp pięciu strażaków. Straty oszacowano na 5 tysięcy złotych.
Z kolei, o godzinie 2.42 na ulicy Łęczyńskiej w płomieniach stanął peugeot biper. Straty oszacowano wstępnie na 30 tysięcy złotych.
Nikomu nic się nie stało.
