Lubelscy policjanci poszukują osoby, która mogła stać za podpaleniem kościoła przy ul. Pogodnej. Obecnie prowadzą czynności operacyjne i wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Jak przekazał nam kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, kryminalni prowadzą czynności operacyjne: sprawdzają nagrania z monitoringu, poszukują ewentualnego sprawcy oraz świadków zdarzenia.
Jako jedną z możliwych przyczyn pojwienia się ognia podaje się podpalenie. Według nieoficjalnych informacji, tuż przed wybuchem pożaru świadkowie widzieli wychodzącą z kościoła kobietę.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło we wtorek około godz. 12.30. Wierni zauważyli, że zapaliła się duża kotara wisząca przy drzwiach wejściowych do świątyni. Próbowali ją sami ugasić śniegiem, a jednocześnie wezwali na miejsce straż pożarną. Z ogniem walczyły trzy zastępy, w sumie 11 strażaków.
Spaliła się nie tylko kotara, ale także wycieraczka. Nadpalone zostały też drzwi do kościoła. Ucierpiała jedna kobieta - 63-latka była w świątyni w momencie wybuchu pożaru. Karetka przewiozła ją na badania do szpitala.