Jerzy Krzemiński, Jan Stefanek, Aleksander Kawecki i Jerzy Rybiński wraz z dokooptowanym organistą Butrymem, zaśpiewali kilka ludowych utworów przerobionych na instrumentarium elektryczne oraz wielkie swoje przeboje. Był więc "Nikifor”, "Po ten kwiat czerwony”, "Kocham moje miasto”, "Ach Franka, Franka”, "Inne kwiaty” zaśpiewane po angielsku i "Te opolskie dziouchy”. Zabrakło tylko "Gwiazdki z nieba”, ale tylko tej ujętej w cudzysłów, bo koncert był bardzo udany.
Gdyby jeszcze sam Piotr Janczerski oraz ewentualnie Bogdan Borkowski i Jerzy Grunwald pojawili się na estradzie... Rzadko takie reaktywacje grup dawnych się udają - ta próba się powiodła. Dymy na fotografii dotarły na estradę prosto z Kwaśniewic.