Na ponad 50 zatwierdzonych w regionie stawek za wodę i ścieki tylko osiem jest utrzymanych na tym samym poziomie co obecnie, lub występują obniżki. Większość samorządów i spółek chce podwyżek. Niektórzy jak w Lublinie i Białej Podlaskiej, nie dostali na nie zgody.
Państwowe Wody Polskie są w trakcie uzgadniania taryf za wodę i odprowadzanie ścieków. Wygląda to tak, że np. samorządowa spółka, która zajmuje się taką działalnością, przedstawia Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej swoją propozycję. RZGW analizuje wyliczenia i zgadza się na propozycję lub nie.
Jak na razie Wody Polskie otrzymały ponad 1,7 tys. wniosków z całego kraju, co stanowi 73 proc. wszystkich spodziewanych w tym roku. Ponad 1,6 tys. z nich zakłada podwyżkę opłat dla mieszkańców, a zaledwie w 39 jest mowa o obniżce.
Na terenie działania Zarządu w Lublinie jest już 171 złożonych wniosków i ponad 150 z nich zakłada podwyżki.
– Do tej pory wydaliśmy 51 decyzji – mówi Grzegorz Lipczuk, zastępca dyrektora RZGW w Lublinie. – W 4 przypadkach jest to obniżka, w 4 taryfa jest utrzymana na obecnym poziomie – dodaje. Reszta to podwyżki sięgające od 5 do 8 procent obecnych stawek.
Samorządy, które zdecydowały się na obniżkę to: miasto Chełm, gmina wiejska Chełm, gmina Izbica, gmina wiejska Biłgoraj.
Jak mówi Jakub Banaszek, prezydent Chełma, gdzie woda i ścieki mają być tańsze o 10 procent (w stosunku do stawki 10,1 zł) wszystko zależy od sposobu zarządzania spółką wodno-kanalizacyjną. – Trudności wynikały ze złego zarządzania, co przekładało się na cenę za wodę i ścieki – dodaje Banaszek i zaznacza, że choć takie spółki to niezależne byty prawne, to samorząd ma wpływ na ich politykę cenową.
Banaszka (Porozumienie) nie może się nachwalić prezes Wód Polskich, Przemysław Daca. Stawia prezydenta za wzór dla innych samorządowców. A przy okazji krytykuje Lublin, gdzie MPWiK planował podniesienie cen o 13 procent. Wody Polskie jednak się na to nie zgodziły.
W ocenie Dacy Lublin jest w „niechlubnej” czołówce miast wojewódzkich. – Jeśli chodzi o gigantyczną skalę podwyżki – precyzuje i dodaje, że z reguły większe miasta powinny mieć niższe stawki.
Teraz MPWiK Lublin pracuje nad nową taryfą, którą na wkrótce przedstawić Wodom Polskim, a ta znów będzie oceniana. Na liście miast, które chcą podwyżek jest także np. Biała Podlaska, której propozycje Wody Polskie też odrzuciły.
Wody Polskie stanowczo stwierdzają, że wyższe taryfy nie są odrzucane automatycznie, a wynika to z analiz. – Mieliśmy uwagi do amortyzacji. Była na dosyć wysokim poziomie. Nie zgadzały się nam plany związane z opłatami za energię elektryczną – mówi o pierwszym wniosku z Lublina Grzegorz Lipczuk.
Wróćmy jednak do obniżek i np. gminy Izbica. Tam cena metra wody kosztować będzie od 2,68 zł w tym roku do 2,73 za trzy lata. Koszt odprowadzanych ścieków ma wynieść od 9,18 zł do 9,38 zł. I tu zaskoczenie, bo Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej obniży opłaty za ścieki, ale cena wody pójdzie w górę o 12 proc. – Z wodą niewiele możemy zrobić – mówi Piotr Banach, prezes PGK i tłumaczy, że udało się obniżyć stawkę za ścieki dzięki farmie fotowoltaicznej koło oczyszczalni. – Bo za prąd będziemy płacić mniej, a to znaczący koszt – dodaje.
W gminie Biłgoraj woda, która kosztuje 2,37 zł będzie kosztowała od 1,31 zł do 2,33 zł. Ścieki pójdą dół z 11,20 zł do nawet 10,67 zł za trzy lata. Jest to możliwe dzięki inwestycji za 7,5 mln zł. – Rozbudowujemy sieć, budujemy własną pompownię. Najpewniej już w lipcu przestaniemy kupować wodę z zewnątrz – wyjaśnia Dariusz Świerczyński, kierownik referatu gospodarki komunalnej w urzędzie gminy.