- Jestem zadowolony z frekwencji, ale przed nami jeszcze sporo pracy - mówi Piotr Gancewski, jeden z inicjatorów środowego spotkania mieszkańców LSM-u. - Prezes Jan Gąbka powinien ustąpić ze stanowiska - dodaje.
Spotkanie miało związek przede wszystkim z bieżącymi działaniami spółdzielni. Na osiedlu Sienkiewicza, pomimo sprzeciwu znacznej części mieszkańców, ruszyła budowa Domu Seniora. Podobna inwestycja planowana jest na os. Piastowskim, ale prezydent Lublina, Krzysztof Żuk zapowiedział, że miasto nie wyda pozwolenia na budowę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że podobne obiekty mogą powstać także na os. Krasińskiego i os. Konopnickiej.
W budynku Szkoły Podstawowej nr 38 w Lublinie zgromadziło się ponad 100 osób. Spotkanie odbywało się w burzliwej atmosferze i trwało półtorej godziny - Powinniśmy działać zdecydowanie i pójść pod siedzibę zarządu spółdzielni - przekonywała jedna z uczestniczek.
Organizatorzy starali się opanować emocje. - Obowiązują nas przepisy prawa. Najlepszym rozwiązaniem jest zebranie podpisów, które pozwoliłoby na zorganizowanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia oraz ewentualną zmianę władz spółdzielni - przekonuje Gancewski.
Do przeprowadzenia zebrania inicjatorzy akcji potrzebują zebrania około 1100 podpisów spółdzielców. Do tej pory udało ich się zgromadzić około 400. Część osób liczy na to, że uda się powstrzymać budowę na os. Sienkiewicza - Mam co do tego pewne obawy - przyznaje Gancewski.
Profesor Andrzej Gil, historyk z KUL-u, mieszkający na osiedlu, zwraca uwagę na problem drogi dojazdowej do budowy. - To znacząca niedogodność. W związku z remontami utrudniony jest już przecież dojazd od strony ul. Bohaterów Monte Cassino. Można powiedzieć, że nasze osiedle jest komunikacyjnie odcięte od pozostałej części miasta - uważa. - Dlaczego w tej sytuacji Urząd Miasta wydał pozwolenie na budowę drogi dojazdowej? - zastanawia się profesor.
Gil uważa, że sprawy nie powinno się określać, jako politycznej. - Tutaj nie chodzi nawet o kwestie personalne, tylko o to, żeby władze respektowały prawa mieszkańców - dodaje.