Prof. Andrzej Paszczyński z University of Idaho otrzymał w środę tytuł Honorowego Profesora UMCS. Senat największej lubelskiej uczelni docenił nie tylko znaczący dorobek naukowy swojego absolwenta, ale przede wszystkim jego zaangażowanie w kształcenie studentów biologii i biotechnologii z Lublina za oceanem.
Współpraca obu uniwersytetów trwa już 15 lat. Na kilkumiesięcznych płatnych stażach w Idaho było 66 studentów UMCS. 14 z nich wróciło tam na doktorat.
- Powstało piękne dzieło. Swoisty most z Lublina do Idaho - mówił na środowej uroczystości w auli Wydziału Chemii prof. Janusz Szczodrak.
Prof. Paszczyński podczas krótkiego wykładu opowiedział czym się obecnie zajmuje. To biocement i bioplastik. - Na początku kariery naukowej gonimy za pieniędzmi. Przy jej końcu musimy dokonać wyboru czym jeszcze warto się zając - zauważył.
Jako naukowca martwi go tempo wzrostu ludzkiej populacji i co za tym idzie - zalewających świat śmieci.
- Badania naukowe tego trendu nie zatrzymają, ale mogą opóźnić - podkreśla prof. Paszczyński. - Największy problem to mikroplastik, który uwalnia się do środowiska np. podczas każdego prania. Cząsteczki są tak małe, że z łatwością przechodzą przez oczyszczalnie, trafiają do rzek i oceanów. Plaże zaczynają być kolorowe. Amerykańskie agencje rządowe biją w tej chwili na alarm. Mikroplastik gromadzi się nie tylko w przewodach pokarmowych skorupiaków czy ptaków, ale także człowieka.
Alternatywą dla tworzyw sztucznych wytwarzanych z ropy naftowej mogłaby być produkcja przez bakterie całkowicie biodegradowalnego bioplastiku. Problem, z jakim obecnie zmagają się amerykańscy naukowcy, to zbyt wysoki koszt tej technologii.
Prof. Andrzej Paszczyński w semestrze zimowym bedzie wykładał na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS.