Prokurator stał się obrońcą, adwokat pouczał sędziego - tak dzisiejszy proces Łukasza Wróbla, autora antyaborcyjnej wystawy "Wybrać Życie”, którą lublinianie mogli oglądać w ubiegłym roku na placu Litewskim. Sędzia uznał sprawę za skomplikowaną. Wyrok wyda w przyszłą środę.
- Czyn obwinionego nie jest społecznie szkodliwy i wnoszę o umorzenie postępowania - powiedziała prokurator Lidia Sobestiańczuk-Jasim. Swego stanowiska nie uzasadniła.
Wróbla wczoraj w sądzie nie było. Reprezentował go tylko adwokat, Piotr Kwiecień. - Sprawa ma charakter polityczny - stwierdził. Wyliczył, że za prezentację tej samej wystawy sąd w Łodzi uniewinnił jego klienta, a sąd w Białymstoku uznał za winnego, ale nie wymierzył kary.
- Tak rozbieżne orzeczenia kompromitują wymiar sprawiedliwości - powiedział. - Sąd powinien w tej sprawie wystąpić z zapytaniem do Sądu Najwyższego. Jeśli tego nie zrobi, uczynią to inne czynniki (nie wyjaśnił, jakie czynniki - red.).
Przypomnijmy, że w Lublinie wystawa była prezentowana na placu Litewskim latem ub. roku. Składała się z fotografii pokazujących szczątki ludzkich płodów. Były one zestawione z drastycznymi zdjęciami ofiar wojny. Kilku lublinian zawiadomiło policję. Uważali, że tak drastyczne treści nie powinny być prezentowane w miejscu dostępnym m.in. dla dzieci. (ER)