Jesteśmy gotowi do wznowienia prac – mówią właściciele Felicity i deklarują, że dokończą budowę galerii. Konkretnych decyzji można się spodziewać dopiero w przyszłym roku. Na razie są optymistyczne napisy na placu budowy.
W Lublinie udało się dokończyć dwie hale dla hipermarketów. Do jednej wprowadzi się Leroy Merlin. Drugą zajmie Real, ale dopiero po zakończeniu całej inwestycji. Firma ustawiła reklamy, informujące o rychłym rozpoczęciu drugiego etapu budowy. I na tym koniec.
– Czekamy na zielone światło z centrali w Amsterdamie – mówi Sylwia Wiszowata z polskiego oddziału AERE. – Przyszłoroczny budżet przygotowaliśmy z uwzględnieniem lubelskiej inwestycji. Jesteśmy przygotowani na roboty wykonawcze. Nie ma mowy o rezygnacji z projektu. W przyszłym roku powinna zapaść decyzja o terminie wznowienia budowy.
Strefa Biznesu - więcej informacji na temat lubelskiej gospodarki
Z sierpniowych deklaracji zarządu Atrium wynika, że firma chce znów inwestować w polskie centra handlowe. Wszystkie projekty mają być dopięte do wiosny. Developer ma na to środki, sięgające miliarda euro. Felicity jest tylko jedną z inwestycji Atrium w Polsce. Co więcej, nie jest najważniejsze.
– Mamy kilka projektów, których realizacja jest bardziej zaawansowana – dodaje Wiszowata. – Ich dokończenie jest dla nas priorytetem. Lublin znalazł się, niestety, w drugiej kategorii.
W Atrium zastrzegają, że nie chodzi o zasobność portfela lubelskich klientów. Developer jest przekonany, że na lubelskim rynku znajdzie się miejsce dla kolejnych galerii. To ważne, biorąc pod uwagę, że za dwa lata pierwszych klientów ma przyjąć centrum handlowe IKEA.
– Obawiamy się konkurencji, ale Lublin spokojnie przyjmie oba centra – mówi Wiszowata.
Atrium wstrzymuje się z decyzjami. Analityków to nie dziwi, bo większość inwestorów tej branży czeka na lepsze czasy.
– Ten projekt już został mocno okrojony – mówi Małgorzata Trzaskowska, szef Działu Powierzchni Handlowych w firmie doradczej Colliers International. – Developerzy uznali, że na razie nie ma uzasadnienia dla realizacji tak dużych inwestycji.
Kryzys nie będzie jednak trwał wiecznie. Specjaliści przewidują, że sytuacja zmieni się w przyszłym roku.
– W trzecim lub czwartym kwartale spodziewamy się ożywienia – dodaje Trzaskowska. – Nie będzie to nic spektakularnego, ale zwiększy się zainteresowanie ze strony najemców. Właściciele galerii też na to czekają, bo nie rezygnują z projektów, a jedynie przesuwają terminy otwarcia.