Anna Glijer i Konrad Wcisło, radni Klubu Prezydenta Krzysztofa Żuka zwrócili się w interpelacji do Ratusza o zmianę organizacji sygnalizacji świetlnej na rogatce lubartowskiej w Lublinie. Ten prosty zabieg miałby zmniejszyć gigantyczne korki, które w tym miejscu tworzą się w godzinach szczytu.
Przejechanie skrzyżowania ulic: Spółdzielczości Pracy z ulicą Unicką, Obywatelską i Lubartowska w godzinach porannych od 7 do 9, a także popołudniowych od 15 do 17 to dla kierowców prawdziwa gehenna. Radni, by choć częściowo ulżyć kierowcom zaproponowani zmianę organizacji ruchu drogowego i częstotliwości zmiany świateł na ul. Spółdzielczości Pracy i Unickiej. Po pierwsze jak, wskazują poprawi to przepustowość wspomnianych odcinków drogi, jak również będzie miało przełożenie na odciążenie komunikacyjne ulic sąsiadujących.
- Przede wszystkim skróci okres podróży zarówno dla samochodów osobowych, ciężarowych oraz usprawni przejazd komunikacji miejskiej – dodali radna Anna Glijer i jej klubowy kolega Konrad Wcisło.
Na interpelację radnych odpowiedział wiceprezydent ds. inwestycji i rozwoju Tomasz Fulara. Poinformował, że przeprowadzona została wszechstronna analiza funkcjonowania sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu.
– Obciążenie jest bardzo duże. W ciągu każdej godziny szczytowej na to skrzyżowanie wjeżdża około 1800 pojazdów osobowych i 60 pojazdów o masie powyżej 3,5 t zaś z przejść korzysta około 370 pieszych – przyznał wiceprezydent. – W chwili obecnej długość całego cyklu to jest czasu w którym każdy z potoków ruchu pojazdów lub potoku pieszych musi otrzymać sygnał zielony (wraz z czasem międzyzielonym) wynosi dokładnie 120 sekund. Jest to maksymalna długość cyklu jaka można zastosować.
Wiceprezydent podkreślił, że po zakończeniu sygnału zielonego potok kolizyjny nie od razu dostaje sygnał zielony, gdyż niezbędny jest czas na to, aby ostatni pojazd czy też pieszy mógł bezpiecznie opuścić skrzyżowanie.
- Konieczność stosowania minimalnych czasów międzyzielonych jest określona przepisami prawa i po obliczeniu jest stały dla każdego z potoków na danym skrzyżowaniu. Długość czasu uzależniona jest od geometrii skrzyżowania oraz czasów dojazdu i ewakuacji uczestników ruchu drogowego do punktu kolizji (pojazdy, rowerzyści i piesi). Ze względów bezpieczeństwa minimalnych czasów międzyzielonych nie można zmieniać – napisał w odpowiedzi wiceprezydent.
Tomasz Fulara poinformował radnych, że sterownik obsługujący tę sygnalizację wraz z detekcją jest przestarzały i w jego pracy czasami występują anomalie. Aby zminimalizować utrudnienia w ruchu sygnalizacja świetlna w tym miejscy została zakwalifikowana do kompleksowej modernizacji. Działania przewidują między innymi wymianę sterownika z wykorzystaniem nowoczesnej detekcji oraz podłączenie ich do Systemu Zarządzania Ruchem, co docelowo umożliwi prowadzenie stałego nadzoru i wprowadzanie zdalnych zmiany w jego pracy.
- Mając na uwadze powyższe informuję Państwa Radnych, że w chwili obecnej nie są przewidywane zmiany w pracy sygnalizacji na tym skrzyżowaniu – zakończył wiceprezydent Fulara.