Miasto przegrało sądowe spory o własność gruntów położonych między ul. Jana Pawła II a wąwozem. Władze Lublina muszą zwrócić tę ziemię spadkobiercom dawnych właścicieli. Wydane przedwczoraj wyroki są już prawomocne.
Spory dotyczyły ziemi, która w 1987 roku została przejęta przez państwo od prywatnych osób pod budowę osiedla. Po 30 latach spadkobiercy dawnych właścicieli upomnieli się u władz miasta o zwrot nieruchomości. Powołali się na przepis, który mówi o tym, że można się starać o zwrot ziemi, o ile przez 20 lat nie została wykorzystana zgodnie z celem wywłaszczenia i pod warunkiem, że zwróci się otrzymane przed laty odszkodowanie za nieruchomość.
Przed sądem toczyły się równocześnie dwie sprawy o zwrot działek. Pierwsza z tych spraw dotyczyła 4082 mkw. ziemi, zaś druga była sporem o 4052 mkw.
W obu przypadkach chodziło o grunty, które – zgodnie z planem osiedla – miały być wykorzystane pod budowę Zespołu Szkół Gastronomicznych. W rzeczywistości żadna szkoła tu nie powstała. Ziemia jest dziś zajęta przez ogrodzony parking strzeżony o żwirowej nawierzchni, a część jest zboczem zielonego wąwozu, którego którym przebiega park Jana Pawła II.
Wojewoda polecił miastu oddać te nieruchomości. Ratusz nie pogodził się jego decyzjami i zaskarżył je do sądu. Ten nie miał jednak wątpliwości i orzekł że spadkobiercy mają rację, a ziemia im się należy.
– Nie ma podstaw do twierdzenia, że cel wywłaszczenia został zrealizowany – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. Nie zgodził się z Ratuszem, który twierdził, że parking to część osiedla. Miasto przekonywało, że doszło najwyżej do „modyfikacji lokalizacji poszczególnych elementów osiedla mieszkaniowego”, ale to nie powód do zwrotu ziemi. Jednak sąd uznał jednak, że nie można tego parkingu uznać za „osiedlowy”.
Takie wyroki zapadły w marcu 2019 r. w obydwu sporach o ziemię, ale Urząd Miasta zaskarżył je do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Właśnie tam przedwczoraj ostatecznie rozstrzygnięto obydwa spory o ziemię. W obu przypadkach NSA oddalił skargi kasacyjne miasta i utrzymał w mocy wyroki pierwszej instancji.
Środowe wyroki NSA są prawomocne. Skutkują tym, że miasto musi oddać ziemię spadkobiercom dawnych właścicieli.