Ani złotówki nie zapłacił komitet Wspólny Lublin za kręcenie zdjęć do reklamy wyborczej we wnętrzach Ratusza. Urząd Miasta nie zażądał opłaty. - Komitety nie mogą przyjmować takich korzyści za darmo. To zabronione - twierdzi Krajowe Biuro Wyborcze.
Czy kandydaci mogą kręcić reklamy w Ratuszu? Tego prawo nie zabrania. - Sama produkcja takiego materiału nie jest zabronioną w tym miejscu agitacją. Byłoby nią emitowanie takiego nagrania - wyjaśnia Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych w centrali Krajowego Biura Wyborczego w Warszawie.
- Pokazuję swoje miejsce pracy. Gdybym był przedsiębiorcą pokazywałbym swoją firmę - mówi Piotr Kowalczyk, który za realizację zdjęć nie musiał płacić. - Nie, nie płaciliśmy - przyznaje kandydat. - Pomieszczenia nie mogły być wynajmowane, bo Ratusz ich nie wynajmuje.
O ile komitet nie musiał płacić za ujęcia dokumentujące wykonywanie obowiązków przez samorządowców, o tyle opłata powinna być naliczona za wykorzystanie wnętrz do nakręcenia ujęć specjalnie na potrzeby reklamy. - Komitety wyborcze muszą zapłacić za wszystkie usługi, z których korzystają w trakcie kampanii, a taką usługą jest również udostępnienie pomieszczeń na kręcenie materiałów. Komitet musi za to zapłacić, nie może przyjmować korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym, zabrania tego Kodeks wyborczy - tłumaczy Lorentz.
- Jeśli jakieś elementy publicznego majątku, np. pomieszczenia w budynku administracji samorządowej są wykorzystywane przez komitet do przygotowania materiału, to powinny być udostępniane wszystkim komitetom, które o to poproszą, na jednakowych zasadach - mówi Lorentz.
- Dotychczas nie udostępniano odpłatnie lub nieodpłatnie pomieszczeń służbowych osobom z zewnątrz nie będącym pracownikami lub radnymi - stwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. - Natomiast pomieszczenia powszechnie dostępne np. sala posiedzeń Rady Miasta są udostępniane bezpłatnie na prośbę osób zainteresowanych.