Rektor UMCS tłumaczył się w poniedziałek z decyzji o odwołaniu konferencji, w której miał uczestniczyć poseł Ludwik Dorn z Solidarnej Polski: – Ta decyzja nie ma żadnego podtekstu.
W ostatniej chwili rektor uczelni prof. Stanisław Michałowski zdecydował jednak o jej odwołaniu. Ujawnił to w niedzielę na antenie Radia Zet lider SP Zbigniew Ziobro. Oburzony, bo w konferencji miał wziąć udział poseł tej partii, były wicepremier Ludwik Dorn (jako jedyny polityk). SP jest zaangażowana w Europejską Inicjatywę Obywatelską, która chce zablokować część zmian wynikających z pakietu.
Ziobro decyzję o odwołaniu konferencji z udziałem Dorna (dosłownie: "zablokowania wizyty pana marszałka Dorna na UMCS”) nazwał skandalem.
"Bez podtekstu"
W poniedziałek swoje stanowisko przedstawił rektor. – Ta decyzja nie ma żadnego podtekstu – przekonuje prof. Michałowski. – Nie chcemy, jak mówi pan Ziobro, ograniczać wolności słowa. Bardzo proszę – zorganizujemy konferencję, ale zapraszam przedstawicieli różnych ugrupowań. Spróbujemy to zrobić w innym terminie.
– Sama idea debaty bardzo mi się spodobała. Temat jest bardzo ważny. Poprosiłem koła naukowe, żeby to zorganizowały – tłumaczy Michałowski. – Planowaliśmy seminarium, na którym będą wystąpienia naukowców. Potem głos miał zabrać pan premier Dorn. Ale do piątku nie wiedziałem, jaki będzie temat jego wystąpienia. Dopiero w piątek zobaczyłem tytuł: "NIE dla pakietu klimatycznego”.
– Uznałem, że doprowadzi to do debaty politycznej, a nie merytorycznej. Z udziałem przedstawiciela tylko jednego ugrupowania, które wiadomo, jaką opcję reprezentuje. Nieważne, czy się z nią zgadzam czy nie. Ale to ustawiłoby dyskusję jednostronnie – dodaje rektor. – Uznałem, że trzeba doprowadzić do realnej, merytorycznej debaty, z udziałem naukowców lub przedstawicieli różnych ugrupowań. Jeżeli któryś z polityków będzie chciał przyjść, zapraszam.
Solidarna Polska zdecydowała o zorganizowaniu własnej konferencji na temat pakietu klimatycznego – we wtorek o godz. 14 w hotelu Victoria w Lublinie.