Boimy się posłać swoje dzieci do szkoły – skarżą się rodzice uczniów ze Sławina. Apelują o to, żeby przed wrześniem władze Lublina zadbały o bezpieczeństwo na ul. Sławinkowskiej. – Uzupełnimy tu oznakowanie – deklaruje Urząd Miasta
Rodzice uczniów z Zespołu Szkół nr 12 twierdzą, że droga do podstawówki i przedszkola wcale nie jest bezpieczna.
– Przy szkole znajduje się intensywnie użytkowana ul. Sławinkowska, prowadząca z dzielnicy Sławin do Marysina, Snopkowa czy Smug. Ruch na ulicy jest bardzo duży, czasem ciężko jest przejść po przejściu dla pieszych a powodem tego jest równa nawierzchnia przebiegająca w dłuższym odcinku prosto. Biegnący wzdłuż drogi chodnik przylega bezpośrednio do niej i jest bardzo wąski – pisze do nas jeden z rodziców. – Nawet dorośli sami czują się niepewnie przy tak ruchliwej ulicy.
Zdaniem rodziców ulica nie jest właściwie oznakowana.
– Nie ma żadnych elementów zwracających uwagę kierowców na zachowanie szczególnej ostrożności – skarży się jeden z ojców. – Nie ma żadnego oznakowania mówiącego o tym, że jest tutaj szkoła.
Przy przejściu dla pieszych, które oznakowano kontrastową, jaskrawą tablicą, zamontowany jest znak zwany „Agatką”. Ostrzega on kierowców, że przejście jest szczególnie uczęszczane przez dzieci.
– Lecz i tak brakuje tutaj znaku „Uwaga na dzieci”, czy chociażby znaku informującego o szkole, nie wspominając już o znakach nakazujących kierowcom zwolnić, czy znaków poziomych – twierdzi zaniepokojony ojciec, który oczekuje dodatkowego oznakowania.
Urząd Miasta odpowiada, że ulica jest prawidłowo oznakowana, chociaż deklaruje zmiany.
– Poddaliśmy ponownej analizie istniejące oznakowanie pionowe i poziome występujące na ul. Sławinkowskiej w rejonie szkoły i na odcinkach przyległych. Przejścia dla pieszych przy szkole są oznakowane prawidłowo, na trzech przejściach znaki są umieszczone na tablicy z folii fluorescencyjno-odblaskowej, co zdecydowanie poprawia ich widoczność – informuje Monika Głazik z lubelskiego Ratusza. – Znak „dzieci” nie jest obligatoryjny i może być stosowany po dokonaniu indywidualnej oceny miejsca, sygnałów od mieszkańców i obserwacji warunków ruchu oraz zachowania dzieci. W tym miejscu do tej pory nie wynikała konieczność jego zastosowania. Jednak z uwagi na sygnały mieszkańców, uzupełnimy istniejące oznakowania o taki znak.
Innym problemem, na który zwracają uwagę rodzice, jest zbyt szybka jazda kierowców, mimo obowiązującego tutaj ograniczenia dozwolonej prędkości do 40 km/h.
– Kierowcy tego nie przestrzegają i jeżdżą tędy nawet dwa razy szybciej – alarmuje mieszkaniec, którego zdaniem policja nie egzekwuje przestrzegania ograniczeń na Sławinkowskiej.