![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2015/2015-07/b8872eeb341adb23fff11b04cff360a0.jpg)
Rośnie liczba skarg pacjentów na lekarzy. Od początku roku do Lubelskiej Izby Lekarskiej wpłynęły 73.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
- Obserwujemy, że skarg składanych przez pacjentów jest więcej. Ich liczba rośnie co roku o ok. 10 procent. To mniej więcej kilka czy kilkanaście skarg więcej - informuje Marek Stankiewicz, rzecznik Lubelskiej Izby Lekarskiej. – Skargi dotyczyły dziedzin zabiegowych, np. stomatologii ze szczególnym akcentem na protetykę czy ortodoncję. Chodziło m.in. o wykonanie zabiegów przez dentystów bez odpowiednich uprawnień.
Skargi dotyczyły także nieetycznych zachowań czy przyjęcia łapówek. Pacjenci narzekają na kardiologów, chirurgów i ginekologów. Zastrzeżenia dotyczą również lekarzy pracujących na szpitalnych oddziałach ratunkowych i jeżdżących karetkami. W ubiegłym roku do LIL wpłynęły 144 skargi od pacjentów.
- W 60 przypadkach Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej odmówił wszczęcia postępowania, w 58 przypadkach zostało umorzone. Skierowano też 17 wniosków o ukaranie lekarzy - precyzuje Stankiewicz.
Sąd lekarski może ukarać lekarza upomnieniem, naganą, zawiesić w czynnościach lub – w ostateczności - pozbawić prawa do wykonywania zawodu. W ubiegłym roku w województwie lubelskim był jeden przypadek, kiedy orzeczono najsurowszą karę. - Okręgowy Sąd Lekarski w Lublinie orzekł taką karę wobec dentysty, który był sprawcą morderstwa z premedytacją.
Wcześniej sąd powszechny skazał go na 25 lat więzienia – mówi Stankiewicz.