

Udało się zebrać całą kwotę potrzebną na leczenie blisko dwuletniego Jasia Karwowskiego z Krępca k. Lublina, który walczy ze złośliwym nowotworem oka. Chłopiec dostanie cztery serie chemioterapii dotętniczej w nowojorskiej klinice dr. Davida Abramsona.

Rodzice będą musieli zostać z Jasiem w Nowym Jorku przez ok. 2-3 miesiące. - Pobyt może się jednak przedłużyć, jeśli okaże się, że będzie konieczne podanie kolejnych serii leku. Na szczęście cała rodzina jest pod wspaniałą opieką Polonii amerykańskiej. Karwowscy mieszkają u polskiej rodziny, a jedzenie zapewnia im polska restauracja, również za darmo - opowiada Demkowska-Kutrzepa.
- Jesteśmy w kontakcie z rodzinami dzieci, które były leczone w USA i wiemy, że to się udaje. Mamy przynajmniej dwa takie przykłady. Stan Kuby i Adasia był gorszy niż naszego syna, bo obaj mieli usunięte jedno oko - podkreślał Krzysztof Karwowski, tata Jasia. - Po leczeniu melphalanem Kuba widzi bardzo dobrze. Adaś też widzi, mimo że guz w jego oku rozpadł się.