Zarząd Województwa Lubelskiego pożyczy pieniądze szpitalom wojewódzkim w Lublinie i Chełmie. Jeśli szpitale nie spłacą pożyczek do końca 2012 roku, najprawdopodobniej zostaną przekształcone w spółki prawa handlowego.
Zadłużenie lubelskiego szpitala to kwota około 140 mln złotych, z kolei chełmskiego ponad 50 mln.
– Realizując tzw. program naprawczy, chcemy pomóc placówkom uporać się z należnościami, z którymi zalegają między innymi wobec ZUS i dostawców – wyjaśnia Pękalski.
W związku z otrzymaną pożyczką, szpitale będą musiały spełnić kilka warunków.
– W tym zwiększyć przychody, konkurencyjność, a także zapewnić większą dostępność usług dla pacjentów – wymienia Zbigniew Orzeł, dyrektor departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej w Urzędzie Marszałkowskim. – Zależy nam również na tym, by po wprowadzeniu zmian, zmniejszyły się kolejki do specjalistów – dodaje.
Szpital w Lublinie i Chełmie do końca 2012 roku będą miały czas na to, by wyrównać finansowe deficyty i spłacić pożyczone pieniądze.
– Przygotowaliśmy kilka wariantów naprawczych. Jeśli jednak wszystkie z nich zawiodą, będziemy mieli prawny obowiązek, by przekształcić placówki w spółki prawa handlowego – twierdzi Tomasz Pękalski.
O przyznanie podobnej pożyczki starają się również dwa inne szpitale. Chodzi o 3 mln dla Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Bożego oraz 7 mln dla Szpitala Neuropsychiatrycznego przy ul. Abramowickiej w Lublinie, które również nadzoruje Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego.