Do Lombardii pojechali z przedstawiciele samorządu, biznesmeni, pracownicy oświaty oraz troje dzieci, które przez cały czas przebywały u włoskich rodzin.
Kulminacyjnym punktem wizyty dęblińskiej delegacji w Sedrinie było parafowanie umowy o współpracy miast partnerskich przez burmistrzów, Dariusza Wojdata i Orfeo Damianiego. W uroczystości uczestniczył m.in. ponad 80-letni prof. Pietro Raffaelli, podczas wojny więziony był w dęblińskiej twierdzy. – Niemcy złapali mnie w Merano 11 września 1943 roku – wspomina P. Raffaellli. – Do półrocznego pobytu w waszej twierdzy nie chciałbym teraz wracać.
Wśród przybyłych na uroczystość było także kilkoro miejscowych Polaków, w tym główny architekt Sedriny Bogumił Filipczuk, pochodzący z Białegostoku.
Mile trzydniowy pobyt w Sedrinie wspominać będzie także trójka dęblińskich dzieci. – Ja gościłam u czteroosobowej rodziny Fustinanich, prowadzącej gospodarstwo rolne – mówi Marta Dominiak, uczennica Zespołu Szkół nr 3 w Dęblinie. – Wprawdzie początkowo obawiałam się, że bariera językowa będzie utrudniała nam prowadzenie rozmów, ale szybko okazało się, że matka mówi płynnie po angielsku. Ja też dobrze znam ten język.
Dęblińska delegacja poznała zakłady pracy Sedriny i okolic. Gościła w wytwórni wód mineralnych, kopalni specjalnego wapna. Wzięła udział w festynie, zorganizowanym wysoko w górach. Zwiedziła również słynną katedrę w Mediolanie.
Włosi przykładają dużą wagę do współpracy z Dęblinem. Przy końcu minionego roku szkolnego dzieci i nauczyciele V klasy Szkoły Podstawowej w Sedrinie zebrali około 800 euro z myślą o pomocy dęblińskim rodzinom będącym w trudnej sytuacji materialnej. Pieniądze te trafiły już do SP nr 4 w Dęblinie, która część ich przekazała już rodzicom dwóch uczniów.