Mam kilka takich miejsc w mieście, przez które wyjątkowo nie lubię przejeżdżać - mówi pan Roman, taksówkarz z Lublina. - Rondo Na Klinie i jego okolice są w czołówce listy nieprzyjaznych kierowcom skrzyżowań.
Prosty i bezpieczny wjazd z ronda w ul. Lubelskiego Lipca to jedno z najważniejszych zadań. Do tej pory kierowcy korzystają tam z tymczasowego łącznika przez ul. Żabią. Z uwagi na dziwaczne wytyczenia, droga ta szybko została ochrzczona przez kierowców saksofonem.
Zgodnie z nowym planem, zostanie on zlikwidowany. Powstanie nowy fragment Trasy Zielonej, prowadzący bezpośrednio do ronda Na Klinie. Samo rondo zostanie znacznie poszerzone.
Drogowcy zabiorą się też za sąsiednie arterie. Poszerzą ul. Fabryczną na odcinku od ronda do ul. Wolskiej. Jezdnia przesunie się w kierunku Gali. Powstanie też dodatkowy pas do skrętu w lewo w ul. Bronowicką.
- Podobne prace przeprowadzone zostaną na sąsiednich ulicach, biegnących do ronda - mówi Marek Młynarczyk.
Koszty przebudowy miały zamknąć się w 22 mln złotych. Niestety, przygotowanie inwestycji przekładano, a ceny rosły. Teraz wartość projektu szacuje się już na 37 mln. W przyszłym roku Ratusz chce wydać na ten cel 1,3 mln zł. Urzędnicy zapewniają, że choć kwota przewidziana na początek jest bardzo skromna, nie oznacza to, że z inwestycji nic nie będzie.
- Wszystko można zrealizować w dwa lata - zapewnia Mularczyk. - Myślę, że wiosną rozpiszemy pierwsze przetargi.
Na dziś mamy skromny budżet, więc nie możemy zabierać się od razu za przebudowę ronda i wszystkich ulic. Zaczniemy od mostu na Bystrzycy.
Powstanie nowa przeprawa, nieco wyższa i znacznie szersza. W jego sąsiedztwie drogowcy zaplanowali budowę dwóch kładek, dla pieszych i rowerzystów.