Zakład wytwarzający energię cieplną z odpadów zamierzają zbudować władze miasta. Taka instalacja mogłaby być gotowa około roku 2017. Na jej utworzenie Ratusz chce zdobyć pieniądze z Banku Gospodarstwa Krajowego
W piecu spalane byłoby paliwo RDF, czyli specjalnie formowane odpady poddane wcześniej znacznemu rozdrobnieniu. - Istotna będzie tu kwestia kaloryczności tych odpadów. Prawdopodobnie nie będziemy spalać samego paliwa RDF, ale jako dodatkowe paliwo w połączeniu z biomasą - wyjaśnia prezydent.
Lublin nie jest pierwszym miastem, które wpadło na taki pomysł. Spalarnię śmieci, która ma dostarczać energię do miejskiej ciepłowni funduje sobie Olsztyn. Tam miasto nie ma innego wyjścia, bo w 2017 r. dostaw ciepła do miejskiej sieci zaprzestanie fabryka opon Michelin. Elektrociepłownia, w której spalane będą odpady komunalne budowana jest już w Bydgoszczy. W ubiegłym tygodniu zamontowany został tam komin, a na początku listopada kotły pomyślnie przeszły próby ciśnieniowe.
Zakładana produkcja energii cieplnej w bydgoskim zakładzie to 648 tys. GJ rocznie. Dla porównania na lubelskim Wrotkowie rocznie wytwarza się 3,2 mln GJ ciepła, a w elektrociepłowni MEGATEM-EC przy Mełgiewskiej 1,7 mln GJ.
Jak wygląda porównanie w przypadku energii elektrycznej? Zakład w Bydgoszczy ma jej wytwarzać rocznie 54 tys. MWH, przy Mełgiewskiej produkuje się ponad 113 tys. MWh, zaś na Wrotkowie od 1100 do 1700 MWh rocznie.
Tamtejsza inwestycja będzie kosztować ponad 500 milionów złotych, z czego połowa pochodzi z unijnych funduszy. Rocznie zakład ma być zdolny przetworzyć termicznie 162 tys. ton odpadów komunalnych w ciągu roku. - Nasza instalacja zostanie przygotowana pod koniec 2015 r. - informuje Maciej Federowicz, rzecznik Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura w Bydgoszczy.
Jak miałby wyglądać harmonogram lubelskiej inwestycji? - W 2015 r. chcielibyśmy ją przygotować i zaprojektować, w 2016 r. przystąpilibyśmy do realizacji, a najwcześniej instalacja mogłaby być gotowa w 2017 r. - szacuje prezydent. Na utworzenie takiego zakładu zgodzić musiałaby się również Rada Miasta.