„Przestańcie hejtować szpitale tymczasowe” apelują do opozycji lubelscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości. I oczekują przeprosin od polityków, którzy krytykowali powstanie lecznic dla pacjentów chorych na Covid-19.
Jesienią, w trakcie drugiej fali pandemii koronawirusa, zapadły decyzje o utworzeniu tzw. szpitali tymczasowych, które pozwoliłyby zapewnić dodatkową opiekę chorym na Covid-19. Do tej pory w całym kraju powstało 35 takich placówek, z czego obecnie aktywnie działają 22. Inicjatywa spotkała się z krytyką ze strony niektórych polityków opozycji, którzy wytykali wielomilionowe wydatki na stworzenie lecznic oraz fakt, że wiele z nich tuż po otwarciu stało pustych.
W ostatni piątek w szpitalu utworzonym w Targach Lublin gościł premier Mateusz Morawiecki. – Myślę, że wiele osób powinno teraz dokonać refleksji i powiedzieć: przepraszam. Teraz widać, że ostrożność i zapobiegliwość to właściwa taktyka – mówił podczas gospodarskiej wizyty.
W poniedziałek tropem premiera podążyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy w kilku miastach Polski wystosowali podobny apel.
– Zwracamy się do posłów opozycji, aby przestali hejtować szpitale tymczasowe i zauważyli, że te miejsca są potrzebne dla mieszkańców Lublina, regionu i całej Polski. Z punktu widzenia bezpieczeństwa to bardzo ważne, że ten szpital tutaj jest, że mieszkańcy są bezpieczni i wiedzą, że mogą tu znaleźć dobrą pomoc – mówił przed szpitalem w Targach Lublin poseł Sylwester Tułajew.
Poseł i wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń wzorem premiera podkreślił, że politycy opozycji za swoje słowa powinni przeprosić. – Nie nas, ale tych wszystkich, którzy leżą w tych łóżkach i personel, który się nimi opiekuje – wyjaśnił Soboń, z nazwiska wymieniając lubelskiego posła Koalicji Obywatelskiej Michała Krawczyka.
– Pan minister chyba rzadko bywa na Lubelszczyźnie, bo takie słowa z moich ust nie padły. Nigdy nie podawałem w wątpliwość potrzebę budowy szpitala tymczasowego w Targach Lublin – odpowiada Krawczyk.
Przyznaje jednak, że ma uwagi dotyczące m.in. wydatków na powstanie takich lecznic. – Kosztowało to budżet państwa ponad 500 mln zł. To ogromne pieniądze i będziemy się przyglądać, czy zostały wydane racjonalnie. Druga kwestia, którą podnosiliśmy, to braki personelu. I okazuje się, że mieliśmy rację. Dochodzi do sytuacji, że lekarze z innych szpitali są podkupywani przez szpitale tymczasowe za wyższe stawki. Odbywa się to kosztem innych pacjentów – podsumowuje parlamentarzysta opozycji.
Utworzenie szpitala w Targach Lublin pochłonęło ok. 30 mln zł. Na jego funkcjonowanie tylko w styczniu wydano ok. 1,4 mln zł, a 3,2 mln zł przeznaczono na wynagrodzenia dla personelu. Jak tłumaczy wojewoda lubelski, koszty będą się zmieniać. Po uruchomieniu dodatkowych łóżek zwiększy się obsada kadrowa. Zmieniają się też koszty zużycia mediów, co jest związane m.in. z liczbą aktualnie hospitalizowanych pacjentów.