Pięć milionów złotych to jedno z najwyższych roszczeń, o jakie do tej pory starali się niesłusznie aresztowani w Polsce. Takiej kwoty domaga się Paweł Guz, który w areszcie przesiedział 17 miesięcy. Proces rusza we wtorek w Lublinie.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut udziału w zabójstwie Pawła Marzędy, właściciela warsztatu samochodowego z Lubartowa. Po wyjściu na wolność – w grudniu 2008 roku – Paweł Guz musiał czekać jeszcze dwa lata, żeby jego sprawa została umorzona. Guza obciążał Krzysztof P., skazany ostatnio za to zabójstwo Marzędy na 25 lat więzienia.
Guz domaga się pięciu milionów złotych: milion to odszkodowanie za utracone dochody (podaje, że przed aresztowaniem miał firmę w Norwegii, stracił kontrahentów i zarobki) a cztery miliony to zadośćuczynienie za krzywdę i straty moralne. W areszcie został pobity, wciąż utrzymuje się o nim negatywna opinia spowodowana aresztowaniem.
Pozew pomagali mu napisać prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.