Ostatnie spadki na warszawskiej giełdzie gwałtownie uszczupliły nasze oszczędności.
- W maju zlikwidowałem lokatę i wszystkie oszczędności włożyłem w fundusz akcyjny, bo czytałem, że można zarobić nawet 40 procent - mówi pan Andrzej z Lublina. - Na początku wszystko szło pięknie w górę, a dziś już jestem na minusie. I nie wiem, co robić - sprzedawać, czy nie?
- Zdecydowanie nie sprzedawać - radzi Maciej Krojec, doradca finansowy Money Expert z Lublina. - Trzeba zachować spokój, bo to chwilowy kryzys. Choć najbliższe dni mogą przynieść jeszcze spadki, to już niedługo powinno nastąpić odbicie. Wtedy straty zostaną odrobione.
To nieco uspokoiło wczoraj drobnych inwestorów. - O ile w czwartek mieliśmy wyłącznie zlecenia sprzedaży, to dziś klienci zaczęli nieśmiało kupować akcje. To dobra tendencja, która w naturalny sposób wpływa na sytuację na giełdzie. Już jest zdecydowanie lepiej, a poniedziałek powinien przynieść kolejne wzrosty - uspokajał wczoraj Robert Wolanin z Domu Maklerskiego IDM w Lublinie.
Eksperci twierdzą, że giełdowy dołek nie wpłynie na zawartość naszych portfeli. Ale nie kryją, że jest też czarny scenariusz. - Podczas długotrwałego kryzysu na giełdzie amerykańskiej inwestorzy zagraniczni mogą zacząć wycofywać od nas swój kapitał - uważa Krojec. - Wtedy osłabi się złoty i stracą na tym posiadacze kredytów hipotecznych w walutach, a później w złotówkach, bo Rada Polityki Pieniężnej może podnieść stopy procentowe. Ale to odległa perspektywa.
Giełdowych spadków na razie nie odczuł rynek nieruchomości. - Ceny mieszkań czy działek się unormowały. Nie idą do góry, tak jak przez ostatni rok, ale też nie spodziewamy się ich spadku - mówi Tomasz Iwan, prezes lubelskiego "Biura Nieruchomości Kleczkowski”. - Na świecie jest tak, że jak ludzie wyprzedają akcje podczas bessy, to lokują pieniądze w nieruchomościach, których cena zaczyna rosnąć. Ale nasz rynek jeszcze nie jest na tym poziomie. Dlatego nie spodziewamy się gwałtownych ruchów cenowych w żadną stronę.
A gdzie dziś warto ulokować swoje oszczędności? - Bezpieczne są fundusze obligacji i obligacje Skarbu Państwa - twierdzi Wolanin