Za takie parkowanie zwykły kierowca dostałby wysoki mandat, tymczasem policjanci też zostawiają auta na zakazach, ale nie są za to karani - grzmi nasz czytelnik, który przyłapał mundurowych przy ul. Sądowej w Lublinie. Co na to policja?
Postanowiliśmy to sprawdzić.
– Na ulicy Narutowicza mamy bardzo dużo interwencji, w większości od samych mieszkańców – wyjaśnia Ryszarda Bańka, rzecznik Straży Miejskiej. Współpracujemy z policją pod kątem bezpieczeństwa i porządku w mieście. Jeśli chodzi o parkujące na zakazie radiowozy policyjne, wiąże się to z wykonywaniem przez policję czynności służbowych – mówi Bańka.
Skontaktowaliśmy się również z Komendą Wojewódzką Policji, prosząc o wyjaśnienia.
– W celu sprawdzenia, co policja robiła parkując na zakazie w tamtym miejscu, potrzebne nam są dane rejestracyjne lub boczne numery radiowozu – informuje mł. asp. Arkadiusz Arciszewski, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jeżeli komuś się nie podoba, że policyjny radiowóz stoi na zakazie, może złożyć skargę do komendanta policji. Zostanie wtedy przeprowadzone dochodzenie, w jakich okolicznościach miało miejsce zatrzymanie radiowozu w miejscu niedozwolonym.