Jeszcze przez kilka dni trwają zapisy do szkoły, która tak wykształci babcie i dziadków, że wnuki będą nimi zachwycone. Drugi rok działalności inauguruje w przyszłym tygodniu szkoła superbabci i superdziadka.
– Mam świadomość, że dziadkowie na co dzień są bardzo zapracowani przy wnukach, a tymczasem my chcemy ich uczyć aktywności. Dziadkowie muszą mieć czas, żeby zadbać o siebie, muszą mieć świeże pomysły, by inspirować dzieci, być dla nich autorytetem, ale także tworzyć grupę wsparcia.
Zajęcia prowadzone będą m.in. w takich blokach, jak "w co się bawić z wnukiem”, "jak opowiadać i co czytać”, "jak wykorzystać muzykę w kontaktach z dzieckiem”, "zdrowie i uroda babci i dziadka”, "jak odpoczywać, jak się integrować”, "pomoc w nagłych wypadkach i opieka nad dzieckiem chorym”.
– Zajęcia będą prowadzone w poniedziałki w godz. 9–12 w Wojewódzkim Domu Kultury w Lublinie – informuje Z. Zaorska. – Raz w miesiącu, w piątek i sobotę, odbywać się będą warsztaty.
Nie trzeba mieć metryki ani legitymować się posiadaniem wnuków. Ba, przyjmowani mogą być ciocie i wujkowie. Są też osoby, które w poprzedniej edycji opuściły wiele zajęć i teraz zdecydowały się repetować.
– Ważne jest, żeby zacząć zajęcia razem ze wszystkimi, bo później trudniej jest się integrować z grupą – dodaje Zaorska.
– Już w przyszłym tygodniu odbędą się warsztaty "w co się bawić z wnukami”. Chcemy też w tym roku założyć Klub Super-Babci, bo nasze absolwentki chcą się spotykać. Myślimy o tym, żeby nie były to tylko spotkania towarzyskie czy wymiana doświadczeń, lecz także chcemy np. czytać dzieciom w szpitalach, brać udział we wspólnych zajęciach rekreacyjnych.