W szpitalu klinicznym przy ul. Staszica ogromna radość. Na świat przyszły trojaczki – Jasiek, Franek i Stasiek.
Trojaczki to potrójne szczęście i potrójny obowiązek. Wiedzieliśmy wcześniej, że będzie troje dzieci. Na początku myśleliśmy, że będą bliźniaki. Dopiero podczas kolejnego badania USG okazało się, że jest jeszcze trzeci. Zaskoczenie było ogromne – mama trojaków Agata Ćwiek nie ukrywa szczęścia.
Ciąża pani Agaty przebiegła bezproblemowo. Rodziła po raz pierwszy, przez cesarskie cięcie, w miejscowym znieczuleniu. Zabieg trwał nie dłużej niż godzinę. Mama trzech chłopców kolejne dwa miesiące będzie musiała spędzić w szpitalu. Do obowiązków, które czekają ją po powrocie do domu, jest dobrze przygotowana.
– Podczas trwania ciąży zakupiliśmy całe wyposażenie. Robiliśmy wszystko, by jak najlepiej przygotować się na przyjęcie dzieci – opowiada.
– Przeważa wielka radość, choć jesteśmy trochę zestresowani. Najbardziej boję się przewijania – mówi tata trojaczków Daniel Kochański, który planuje wziąć urlop tacierzyński, kiedy tylko synowie będą w domu. Pomoc przy chłopakach zaoferowała też babcia.
Chłopcy to wcześniaki. Urodzili się w 32 tygodniu ciąży. Są zdrowi, ważą odpowiednio 1,6, 1,4 i 1,3 kg. Czują się dobrze. Już w dniu urodzenia oddychali samodzielnie, ze wspomaganiem respiratora.
Ciąże trojacze zdarzają się raz na 7 tysięcy porodów. To oczywiście zależy od populacji, np. wśród Azjatów trojaczki zdarzają się częściej. To jest uwarunkowane genetycznie.
– Liczba takich porodów różni się nawet w obrębie naszego kraju. Według ostatnich statystyk, w naszym województwie rocznie rodzi się ok. 25–30 trojaków. Większa liczba odnotowywana jest w województwach wielkopolskim czy mazowieckim – tam lepiej funkcjonują jednostki leczenia niepłodności metodą in vitro – komentuje prof. Anna Kwaśniewska, która prowadziła ciążę Agaty Ćwiek.
Ciąża trojacza zdarza się jednak coraz częściej. Ma to związek z nowymi sposobami wspomagania płodności, a konkretnie z lekami pobudzającymi owulację. Bez wspomagania w ciele kobiety produkowana jest zazwyczaj jedna komórka jajowa i to ona jest zapładniana. Przy korzystaniu z takich leków zdarza się, że produkowanych komórek jajowych jest więcej.