Wyłączone z użytku do odwołania zostały dwie windy na dziedzińcu gmachu głównego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. We wtorek w jednej z nich utknęło sześć studentek, które w wyniku zdarzenia trafiły do szpitala na obserwację.
W godzinach popołudniowych w feralnej windzie doszło do awarii. Uwięzionym wewnątrz pasażerkom najpierw próbowali pomóc pracownicy uczelni, a następnie na miejsce wezwano obsługę techniczną, a także straż pożarną i pogotowie. Kobiety w przeszklonej kabinie w pełnym słońcu na blisko 30-stopniowym upale spędziły kilkadziesiąt minut i potrzebowały pomocy medycznej.
– W tej chwili nie mamy informacji, co się stało z mechanizmem i dlaczego drzwi nie mogły się otworzyć. Będzie to ustalane – mówi Lidia Jaskuła, rzecznik prasowy KUL. Jak dodaje, obie windy pozostają nieczynne. – Prawdopodobnie w czwartek na miejscu pojawią się pracownicy Urzędu Dozoru Technicznego i to oni zdecydują o ich ewentualnym uruchomieniu.
Sprawę bada także policja.