Uczniowie mają trafić tu 1 września, ale do tej pory robotnicy mogą się nie uwinąć z przebudową. Taki problem jest z przyszłą siedzibą filii Specjalnej Szkoły Podstawowej nr 26 w Lublinie
Do budynku przy Kurantowej 5 trafić ma 50 dzieci wymagających specjalnego podejścia, głównie z autyzmem. Aby mogli zacząć tu naukę trzeba przebudować obiekt. Konieczne jest wyburzenie starych ścianek działowych i ustawienie nowych oraz remont wszystkich instalacji. Przebudowa już się rozpoczęła, ale miasto ma zastrzeżenia do jej tempa.
– Prace mogą się nie zakończyć na czas – martwi się Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta.
Tłumaczy, że zanim wpuszczeni zostaną tu uczniowie, budynek musi uzyskać akceptację sanepidu oraz straży pożarnej, a takie formalności trochę trwają. – Abyśmy zdążyli z nimi do 1 września, prace musiałyby zostać zakończone nie później niż 5 sierpnia. Technologicznie będzie to bardzo trudne.
Mimo dużych opóźnień względem harmonogramu, Ratusz nie zamierza na razie zrywać umowy z wykonawcą, a jedynie sięgać po kary umowne. – Zerwanie umowy oznaczałoby jeszcze większe opóźnienie – wyjaśnia Dziuba. – Musielibyśmy zinwentaryzować wykonane prace, zaktualizować dokumentację i ponownie rozpocząć procedurę zamówienia publicznego. To trwałoby co najmniej pół roku.