Ratusz zamierza przenieść Szkołę Podstawową Specjalną nr 26, w której uczą się m.in. dzieci z autyzmem. Jej obecna, główna siedziba przy ul. Bronowickiej jest za ciasna i ma być przeznaczona na potrzeby przedszkoli: możliwe, że nawet aż trzech.
– Na Bronowickiej każdy dorosły mężczyzna jest w stanie na korytarzu dotknąć rękami dwóch ścian – tak obrazowo o ciasnocie w budynku mówił miejskim radnym Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty. – Tego po prostu na potrzeby tej szkoły już się nie da wyremontować, dzieci uczą się w piwnicy.
Władze miasta zdecydowały, że szkoła specjalna przeprowadzi się ze starego budynku przy Bronowickiej do gmachu po zlikwidowanej podstawówce nr 17 przy Krochmalnej. – Pani dyrektor już w tym roku przeniosła część szkoły na Krochmalną, tam warunki są dużo lepsze – przyznał Banach, zastrzegając, że to niełatwa przeprowadzka. – Dla dziecka autystycznego każda zmiana miejsca jest bardzo dużym problemem. Te dzieci muszą mieć wszystko bardzo dokładnie zaplanowane i poruszać się w obszarach, które znają. W związku z tym przeniesienie tam szkoły łatwe nie będzie, ale kiedyś to zrobić musimy.
Docelowo do nowego miejsca przeniesieni mają być wszyscy uczniowie z Bronowickiej. Będzie to jednak wymagać uprzedniego przygotowania budynku przy Krochmalnej. – Mam nadzieję, że już w najbliższym roku budżetowym bardzo poważnie zaczniemy rozmawiać na temat przystosowania szkoły przy Krochmalnej dla dzieci z autyzmem – oświadczył zastępca prezydenta. – Tam chodzi o to, żeby były małe pomieszczenia, bo te dzieci, przypominam, uczą się w oddziałach najczęściej trzy-, czteroosobowych.
Przeprowadzka nie obejmie najmłodszych klas (I-III) mających lekcje w szkolnej filii przy Kurantowej na Czechowie, która nie zmieni swej siedziby, specjalnie przystosowanej dla nich przez miasto trzy lata temu. Natomiast stary budynek przy Bronowickiej ma być przygotowany do nowej roli: przedszkola.
– Dzielnica rozbudowuje się, co wiąże się z większym zapotrzebowaniem na miejsca w przedszkolach – wyjaśnia Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. Według Banacha przygotowania „z pewnością” zaczną się „w najbliższym roku budżetowym”, a na Bronowicką mogą trafić „dwa przedszkola, a wszystko wskazuje na to, że trzy”. Które konkretnie? – Ewentualne przeznaczenie w przyszłości budynku na cele wychowania przedszkolnego jest przedmiotem analizy – stwierdza Głazik.
Potrzeby są duże
Miniony rok szkolny zaczęło w budynku przy Bronowickiej równo 200 uczniów. W tym roku już tylko 159, ponieważ 49 trafiło na Krochmalną. Do Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 26 uczęszczają nie tylko dzieci z Lublina. – Mówiąc wprost: sąsiedni starostowie nie realizują obowiązku budowania szkół dla takich dzieci – przyznał Banach. – My do szkoły 26 przyjmujemy bardzo dużo dzieci spoza Lublina. Trudno takiego dziecka nie przyjąć, skoro ono innych możliwości nie ma. Pytanie, czy nie powinniśmy zacząć rozmowy z sąsiednimi starostami na temat tego, żeby jakoś partycypowali finansowo w prowadzeniu takich szkół. Poznań przez rok walczył, narobił sobie wrogów dookoła, zaowocowało to kwotą ok. 700 tys. zł rocznie. Łatwiej by nam było, gdybyśmy takie pieniądze mieli. Ale jest pytanie, czy skóra jest warta wyprawki.