Ratusz będzie mieć problem z pobieraniem opłaty targowej od kupców z Ruskiej. Obecnego gospodarza miasto nie chce. Nowy nie od razu będzie mógł inkasować opłatę.
Ale żeby MKK mogła pobierać taką opłatę, musi zostać wyznaczona na jej inkasenta. Uchwała w tej sprawie ma być przyjęta przez Radę Miasta już jutro, ale to jeszcze nie rozwiązuje problemu. Uchwała zacznie obowiązywać po upływie 14 dni od jej publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. Ale i na samą publikację trzeba będzie czekać.
– Przyznaję, nie mamy możliwości, by skłonić fundację do dalszego pobierania opłaty targowej – stwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Zaprzestanie pobierania opłaty może ściągnąć na Ratusz podejrzenia o naruszenie dyscypliny finansowej. A chodzi o spore kwoty. – Od stycznia do września wpływy z opłaty targowej przy Ruskiej wyniosły 190 tys. złotych – mówi Krzyżanowska. I zapowiada, że do czasu wkroczenia MKK mają tu pracować inkasenci z magistratu. Na cały Lublin jest ich… pięciu.